Kontrola drogowa. Jakie nieprawidłowości podczsa kontroli stwierdza ITD?

W poniedziałek (7 marca) na ekspresowej „trójce” w okolicy Sulechowa inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Gorzowie Wlkp. zatrzymali ciężarówkę, którą przewożono 24 tony ładunku ze Szczecina do Krakowa. Dwa z sześciu kół naczepy w ogóle nie hamowały. Przy jednym nie było zacisku hamulcowego oraz siłownika pneumatycznego, a przy drugim siłownik pneumatyczny był odłączony. Poza tym w jednym kole poluzowane były nakrętki. Oprócz tego naczepa nie miała aktualnych badań technicznych. Z kolei w ciągniku siodłowym niesprawny był układ oczyszczania spalin. Do instalacji elektrycznej zostało podłączone niedozwolone urządzenie, czyli emulator AdBlue. Urządzenie to fałszuje wskazania komputera pokładowego pojazdu odnośnie sprawności systemu uzdatniania spalin i symuluje jego prawidłową pracę. Inspektorzy lubuskiej ITD wycofali tymczasowo z ruchu niesprawną ciężarówkę i zatrzymali dowody rejestracyjne ciągnika oraz naczepy. Kierowca został ukarany mandatem karnym, a wobec przedsiębiorcy i zarządzającego transportem w przedsiębiorstwie wszczęto postępowania administracyjne.

Kilka dni wcześniej (4 marca) na ekspresowej „ósemce” w kierunku Białegostoku inspektorzy podlaskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali zestaw białoruskiego przewoźnika, oznaczony tablicami barwy pomarańczowej. Na trasie Belgia – Litwa przewożono nim towar niebezpieczny w ilości 23,83 t. Był to przewóz alkoholi w klasyfikacji ADR oznaczony symbolem UN 1987. Wstępna diagnostyka ciężarówki wzbudziła wątpliwości kontrolujących co do stanu technicznego naczepy-cysterny. Uwagę inspektorów ITD zwróciły usterki wpływające na jej stateczność. Szczegółowa kontrola została przeprowadzona w stacji diagnostycznej. Stwierdzono sporo nieprawidłowości: brak siły hamowania na jednym z kół, brak trzech czujników prędkości obrotowej kół do ABS (system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania), niesprawny czujnik i uszkodzenie przewodów instalacji elektrycznej ABS, czy odcięcie przewodów modulatora EBS (elektroniczny system hamulcowy). Kontrolerzy stwierdzili także bardzo poważne obluzowanie mocowania zawieszenia na pierwszej osi. Usterki określone zostały jako niebezpieczne. Zezwolenie CEMT/EKMT (uprawniające do wykonywania międzynarodowych przewozów drogowych rzeczy) w zakresie potwierdzenia, że spełnione są wymogi techniczne i bezpieczeństwa EURO VI, zostało zakwestionowane. Natomiast awarie układu ABS i brak podwójnej izolacji przewodów elektrycznych skutkowały tym, że naczepa nie spełniała wymogów co do przewozu niebezpiecznych materiałów ciekłych. Brakowało też tabliczki z danymi technicznymi, okresowych przeglądów i wymaganego wyposażenia gaśniczego. Zestaw został skierowany na parking strzeżony, a wobec przewoźnika wszczęto postępowania administracyjna.

Również 4 marca, ale na krajowej „dziewiątce”, w miejscowości Włostów, inspektorzy z opatowskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali ciągnik siodłowy z naczepą. Wykonywany był nim krajowy transport drogowy rzeczy. W trakcie oględzin stwierdzono pękniętą na całej szerokości tarczę hamulcową koła w naczepie. Jest to usterka, którą kwalifikuje się jako niebezpieczną. Inspektorzy świętokrzyskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali dowód rejestracyjny naczepy i zakazali dalszej jazdy. Wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne.