Korepetycje coraz modniejsze. Cena waha się od 10 do 50 złotych

- Często odrabiam z uczniami razem lekcje, bo ich rodzice nie mają na to czasu - opowiada jedna z korepetytorek. - To zdolne dzieci, ale powszechnie uważa się, że korepetycje to po prostu uzupełnienie nauki w szkole.

Płacą za lepszą przyszłość dzieci

Już dawno takie zajęcia przestały być powodem do wstydu, piętnem niezdolnego ucznia. Dziś to swoista moda, a wręcz obowiązkowy element edukacji zarówno dzieci, jak i licealistów.

- Możemy to wpisać w ogólny trend. Rodzice nie ufają szkole, nauczycielom - tłumaczy Małgorzata Rytel, psycholog dziecięcy. - Zaczyna się już w przedszkolach. Matka, która nie zapisuje dziecka na zajęcia dodatkowe, postrzegana jest jako patologiczna. W podtekście jest oczywiście zapewnienie dziecku lepszej przyszłości - dobrej szkoły, prestiżowych studiów, dobrze płatnej pracy.

Na rozwój dziecka rodzice pieniędzy zaś nie będą żałować. W internecie roi się od ogłoszeń z ofertami korepetycji w Łomży. Co ważne, ceny za godzinę lekcji w ostatnich latach znacznie spadły na skutek dużej podaży tego typu usług. To dobra wiadomość dla rodziców. Godzina najpopularniejszych przedmiotów, takich jak: j. polski, angielski, czy matematyka kosztuje nieraz poniżej 20 zł.

Za udzielanie "korków" wzięli się nawet licealiści, np. laureaci olimpiad przedmiotowych. Oni za sprzedawanie swej wiedzy biorą zazwyczaj najmniej. Potwierdzeniem ich umiejętności są dyplomy z olimpiad, certyfikaty językowe albo dobrze zdany egzamin gimnazjalny, matura. Tuż za nimi plasują się studenci. Nauczyciele, chociaż nie jest to regułą, biorą najwięcej za godzinę zajęć. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że niemal wszyscy uczący w szkołach dorabiają w ten sposób do swych niewysokich pensji.
Rodzice wychodzą zaś z założenia, że zaoszczędzą dziecku stresu w szkole, ułatwią mu przejście przez proces edukacji.

- Takie "helikopterowe" rodzicielstwo, kiedy rodzic krąży nad dzieckiem, planuje za niego, zawsze jest krok przed, może skutkować brakiem samodzielności, życiową niezaradnością - ostrzega Małgorzata Rytel.

Szara strefa edukacji

Sami korepetytorzy absolutnie nie chcą się afiszować ze swą działalnością. Najczęściej ogłaszają się pod nickami w sieci, o swej pracy nie chcą rozmawiać lub pragną pozostać zupełnie anonimowi. Powód jest prozaiczny - niemal wszyscy działają w szarej strefie, nie rozliczając się z fiskusem.

Jak informuje Barbara Zambrzycka, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Łomży, za usługi edukacyjne w zakresie udzielania lekcji na godziny rozlicza się u nas - w formie karty podatkowej - osiem osób.

Płacą one podatek zryczałtowany 4 zł 60 gr za godzinę (jeśli udzielają do 48 godzinnych lekcji miesięcznie).

Udzielających korepetycji odstraszają nie tylko podatki, ale również składki na ZUS w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej. Jak podkreślają nasi rozmówcy, jeśli działaliby legalnie, to albo szybko zwinęliby interes, albo na "korki" stać by było jedynie najbogatszych, bo ceny takich usług poszybowałyby w górę. Jedyne, czego mogą obawiać się korepetytorzy, to donos.

- Sprawdzamy każdy taki sygnał - zapewnia Zambrzycka.

Kontrolerom skarbówki trudno jednak udowodnić ten nielegalny proceder. Najczęściej lekcje udzielane są wieczorami w mieszkaniu klienta lub nauczyciela.

Ceny za pełną godzinę korepetycji w Łomży

język polski - 25 - 35 zł

język angielski - 15 - 30 zł

język niemiecki - 20 - 40 zł

język hiszpański - 10 zł

matematyka - 18 - 30 zł

ekonomia - 30 zł

chemia - 15 - 40 zł

biologia - 40 zł

historia - 50 zł

============zdjęcie autor(4726434)============
Opr. graf. G. Radziewicz