Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Białostocki sąd aresztował 60-latka podejrzanego o sprowadzenie niebezpieczeństwa szerzenia choroby zakaźnej

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Jak ustalili mundurowi, to nie pierwsze naruszenie przez mężczyznę zasad kwarantanny. O jego nieodpowiedzialności, prócz prokuratury, został powiadomiony inspektor sanitarny. Sanepid może nałożyć na 60-latka wysoką karę finansową w wysokości nawet 30 tys. zł.
Jak ustalili mundurowi, to nie pierwsze naruszenie przez mężczyznę zasad kwarantanny. O jego nieodpowiedzialności, prócz prokuratury, został powiadomiony inspektor sanitarny. Sanepid może nałożyć na 60-latka wysoką karę finansową w wysokości nawet 30 tys. zł. Pixabay/ zdjęcie ilustracyjne
Białostoczanin złamał warunki kwarantanny i wyszedł do sklepu, bo miał apetyt na.... rybę. Po zatrzymaniu przez policję, okazało się, że ma koronawirusa.

Dlatego we wtorek prokuratora przedstawił mu zarzut "sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenie epidemiologicznego oraz szerzenie się choroby zakaźnej". Sąd Rejonowy w Białymstoku uwzględnił wniosek prokuratora i aresztował podejrzanego na okres trzech miesięcy. Grozi mu nawet 8 lat więzienia.

Zobacz też:Koronawirus - Białystok i woj. podlaskie - RAPORT. Nowe przypadki zakażeń w regionie. W kraju już 129 ofiar - 08.04.2020

Przypomnijmy. 60-latek 31 marca wrócił z Niemiec do Białegostoku. W trakcie obowiązkowej kwarantanny, 5 marca poszedł na zakupy. Sam powiedział pracownikowi sklepu, że jest na kwarantannie, a ten wezwał policję. Na miejsce natychmiast przyjechał patrol policji, jak informują służby prasowe tej służby, wyposażony w środki ochrony osobistej niezbędne do podejmowania interwencji wobec osób z podejrzeniem zarażenia.

- W rozmowie z funkcjonariuszami 60-latek dodał, że nie chciał fatygować córki, ani sąsiadów do spełniania swojej zachcianki kulinarnej. Pomimo tego, że w domu miał jedzenie, postanowił pójść do sklepu, bo zachciało mu się ryby - relacjonuje mł. asp. Katarzyna Zarzecka z białostockiej komendy miejskiej.

Zobacz także:Koronawirus. Pierwsze w Podlaskiem zarzuty karne za złamanie kwarantanny i sprowadzenie niebezpieczeństwa zagrożenia epidemiologicznego

Jak ustalili mundurowi, to nie pierwsze naruszenie przez mężczyznę zasad kwarantanny. O jego nieodpowiedzialności, prócz prokuratury, został powiadomiony inspektor sanitarny (może nałożyć dodatkowo karę administracyjną w wysokości od 5 do nawet 30 tys. zł). Dzieje się tak w każdym przypadków ujawnienia nieobecności objętego kwarantanną w miejscu zamieszkania. Od czasu zaangażowania policji w nadzór nad przebiegiem kwarantanny, podlascy funkcjonariusze odnotowali około 80 przypadków jej złamania. Według danych uzyskanych w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku do tej pory wszczęto dwa postępowania i nałożono dwie decyzje o ukaraniu mieszkańców naszego regionu opiewające na kwoty 5 tys. zł i 15 tys. zł. W środę podlaska policja poinformowała o 52-latku z Białegostoku, który notorycznie opuszczał hotelowy pokój, w którym odbywał kwarantannę. Według świadka, mężczyzna wychodził do pobliskiego sklepu, a sam 52-latek - skonfrontowany z mundurowymi - że wychodził przed hotel na papierosa. O całej sytuacji został poinformowany sanepid, który na mężczyznę nałożył karę administracyjną w kwocie 10 tys. zł.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna