Ministerstwo Zdrowia codziennie serwuje nam statystyki zakażeń Sars-Cov-2. Z powodu COVID-19 zmarło już 2169 osób w całej Polsce. Lekarze mówią jednak coraz głośniej, że pandemia zbierze wkrótce dużo większe żniwo w innych obszarach leczenia.
Szczególnie wrażliwym obszarem służby zdrowia jest onkologia. Tutaj czas i dostępność do szybkiej terapii wydaje się być kluczowa. Jak pandemia wpłynęła na pracę ośrodków onkologicznych w naszym regionie?
Szpitale otwarte, zamknięte poradnie
Szpitalne ośrodki onkologiczne w regionie z reguły pracują normalnie i w okresie pandemii nie zawieszały działalności. Wiele z nich miało nawet więcej pracy niż przed wybuchem epidemii koronawirusa.
- W okresie pandemii pracowaliśmy na 150% wydolności naszego ośrodka, gdyż przyjeżdżały do nas pacjentki z całej Polski: ze Szczecina, Bydgoszczy, Łodzi – mówi dr Paweł Knapp, koordynator Uniwersyteckiego Centrum Onkologii USK w Białymstoku.
Jak mówi dr Knapp, jego klinika pracowała normalnie, ale duża część przychodni onkologicznych pozostawała zamknięta:
- Czasami mam wrażenie, że to lekarze bardziej boją się pandemii niż pacjenci. I to mnie przeraża. Bo rozumiem, że jak się idzie na medycynę, to wykonuje się wartość służebną tej pracy. Szczególnie w onkologii. Zajmujemy się zwłaszcza ginekologią onkologiczną i nie wyobrażam sobie, abyśmy mogli sobie pozwolić na to, aby nie leczyć pacjentek np. z zaawansowanymi stadiami raka jajnika. Operowaliśmy, ordynowaliśmy zastępową chemioterapię, aby normalnie zachować rytm leczenia.
Podobne doświadczenia ma ordynator Onkologii Klinicznej i Hematologii Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach Alina Urbanowicz:
- Mamy dużo więcej pracy niż zazwyczaj, ponieważ w okresie pandemii przejęliśmy leczenie raków płuca.
Pandemia częściowo zaburzyła jednak pracę i funkcjonowanie Pododdziału Onkologii Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. Stało się tak z powodu przekształcenia placówki w jednoimienny szpital zakaźny. Pion onkologii powrócił już do świadczenia usług zakontraktowanych z NFZ, ale ilość pacjentów zarówno w poradni onkologicznej, jak i w oddziale jest mniejsza.
Mniej pacjentów i ograniczone zabiegi
Onkolodzy zgodnie twierdzą, że zwłaszcza w pierwszym okresie pandemii ich ośrodki musiały ograniczyć działalność.
- Musieliśmy zmodyfikować plan operacyjny, dostosować do wymogów epidemiologicznych, natomiast rytm chemioterapii i zabiegów operacyjnych był zachowany. Troszkę zmniejszyliśmy ilość zabiegów, ale pacjentki nie czekały dłużej niż dwa tygodnie na operację – przyznaje dr Paweł Knapp.
Także Białostockie Centrum Onkologii w pierwszych tygodniach pandemii nieco wyhamowało:
- Staraliśmy się przełożyć wizyty kontrolne pacjentów po leczeniu, które mogły być przełożone bez uszczerbku dla zdrowia pacjentów i przeszliśmy na porady telefoniczne – mówi Dorota Kazberuk p.o. dyrektora do spraw lecznictwa w Białostockim Centrum Onkologii. Rzeczywiście liczba mniej pilnych wizyt kontrolnych spadła. Na szczęście cały czas mamy ciągłość diagnostyki i leczenia. Nie przerwaliśmy pracy.
Kiedy w Białostockim Centrum Onkologii pojawiły się pojedyncze przypadki zakażenia koronawirusem, wówczas pacjenci byli przesuwani na inne oddziały lub wypisywani do domu.
-Szczęśliwie nie doszło u nas do sytuacji, gdzie musielibyśmy zamknąć całe oddziały – przyznaje Dorota Kazberuk.
Lęk pacjentów przed zakażeniem
Niedawno ukazały się wyniki badań ankietowych wśród pacjentów, które miały sprawdzić, czego pacjenci boją się bardziej – raka czy koronawirusa. Na szczęście większość pacjentów bardziej obawia się choroby nowotworowej. Nie jest to jednak regułą.
- Zdarzały się sytuacje, gdy pojedynczy pacjenci okazywali większy strach przed koronawirusem niż przed rakiem – przyznaje Dorota Kazberuk. Niektórzy z nich boją się, że ich odporność jest niższa i są bardziej narażeni na zakażenie. Jednak w BCO przestrzegamy wszelkich środków bezpieczeństwa. Myślę, że u nas jest bezpieczniej pod tym względem niż w większości miejsc poza szpitalem.
Również Jolanta Gryc Pełnomocnik Dyrektora ds. Systemu Zarządzania Jakością i Akredytacji Wojewódzkiego Szpitala w Łomży przyznaje, że zgłaszalność pacjentów do poradni onkologicznej jest niska.
- Pacjenci unikają hospitalizacji w obawie przed zakażeniem się w szpitalu. Problemy z badaniami diagnostycznymi i dostępnością do nich dodatkowo utrudniają tzw. powrót do normalności – mówi Jolanta Gryc
Onkolodzy apelują, aby pacjenci nie bali się i przychodzili na badania kontrolne, gdyż pozostają w grupie podwyższonego ryzyka do końca życia.
- Szczególnie ważne jest też, aby przychodzili do nas ci, którzy podejrzewają u siebie chorobę nowotworową, a nie robią tego i odsuwają to w czasie – podkreśla Dorota Kazberuk. Nieustannie powtarzamy, że choroba onkologiczna nie przeczeka pandemii. Każde opóźnienie leczenia powoduje, że nowotwór przechodzi w kolejne stadium. Wszystkie choroby są ważne, ale w przypadku chorób nowotworowych ten czas jest szczególnie cenny.
Długofalowe skutki Sars-CoV-2 będą tragiczne
Onkolodzy są zgodni. Jeśli pandemia będzie się przedłużać, a pacjenci z obawy przed zakażeniem będą odkładać wizyty, to w przyszłości skutki takiej sytuacji mogą okazać się tragiczne.
- Zamknięcie poradni onkologicznych, zmniejszenie ilości przyjmowanych pacjentów, wydłużenie kolejek do onkologa będzie się bezpośrednio przekładało – nie dziś, ale po pewnym czasie – na wzrost krzywej zapadalności na nowotwory. Również krzywa śmiertelności wzrośnie – przewiduje dr Paweł Knapp.
Jak podkreśla koordynator Uniwersyteckiego Centrum Onkologii USK w Białymstoku, dla pacjentów onkologicznych utrzymanie rytmu terapii jest kluczowe. A pandemia zaburzyła ten rytm.
- Jeśli pandemia się utrzyma, to może to fatalnie wpłynąć na umieralność pacjentów z powodu chorób nowotworowych – prognozuje Dorota Kazberuk. Dlatego wszyscy musimy zewrzeć szyki i otwierać drzwi przed pacjentami.
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?