PZPN na razie przedłużył zawieszenie rozgrywek, ale wcześniej podjął uchwałę, że jeżeli dokończenie sezonu nie będzie możliwe to będą obowiązywały tabele po ostatniej pełnej kolejce. Z tą uchwałą nie zgadza się Dariusz Mazur, prezes Wigier, które są na spadkowym miejscu.
- Uważam, że była to uchwała bardzo pośpiesznie przyjęta i przede wszystkim nie konsultowana z klubami - twierdzi Mazur. - Nie podjęto próby szukania innych rozwiązań, mniej krzywdzących dla wielu. Jestem w kontakcie z klubami z I ligi i wielu także nie zgadza się z takimi zapisami. Przecież do rozegrania zostało 12 kolejek i wszystko może się zdarzać. Świadczy o tym przykład Wigier. W poprzednim sezonu w ostatniej kolejce zapewniliśmy sobie utrzymanie, a w 2014 roku po siedmiu wygranych ostatnich spotkaniach zapewniliśmy sobie awans do I ligi.
Przeczytaj także:Prezes Wigier: Decyzja kontrowersyjna i krzywdząca
Mazur twierdzi, że dobrym rozwiązaniem byłby brak spadków w tym sezonie, a w kolejnym zwiększenie liczby spadkowiczów.
- Wiąże się to ze zmianami także w II i III lidze. Oczywiście zawsze ktoś będzie niezadowolony, ale trzeba rozmawiać - twierdzi prezes Wigier, który wciąż ma nadzieję, że rozgrywki zostaną wznowione. - Ligę trzeba zakończyć najpóźniej do końca czerwca. Uważam, że jeżeli zmagania zostałyby wznowione na początku maja to jest to możliwe.
Inną sprawą są kwestie finansowe. Już teraz wiadomo, że kluby odczują zawieszenie rozgrywek. W przypadku Wigier po spadku klub ominie chociażby duży zastrzyk finansowy wynikająca z klasyfikacji Pro Junior System. W rankingu tym przyznawane są punkty za wystawianie młodych zawodników w składzie. Wigry zajmują aktualnie drugie miejsce, a to oznacza 1,3 miliona złotych premii na koniec sezonie. Zespoły, które spadną nie dostają pieniędzy.
Zobacz także:Wigry Suwałki rozbite na wyjeździe
- Jeżeli poniesiemy wszystkie koszty związane z naszą działalnością, a na dodatek spadniemy to wystartowanie w kolejnym sezonie w II lidze będzie cudem - twierdzi Mazur. - Ponadto uważam, że jeżeli wszyscy w kraju mają odczuć skutki kryzysu związanego z koronawirusem to trzeba byłoby renegocjować kontrakty piłkarzy. Ale wszystkie straty dokładnie będzie można podliczyć na koniec czerwca i dopiero wtedy planować nowy sezon.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?