Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korupcji w sądzie nie było!

Tomasz Kubaszewski
Sędzia Grażyna Z. twierdzi, że padła ofiarą pomówienia Mirosława B., byłego milicjanta, a potem przemytnika, który - za łagodne traktowanie - zawarł układ z prokuratorem
Sędzia Grażyna Z. twierdzi, że padła ofiarą pomówienia Mirosława B., byłego milicjanta, a potem przemytnika, który - za łagodne traktowanie - zawarł układ z prokuratorem T. Kubaszewski
Suwałki. Grażyna Z., suwalska sędzia jest niewinna! Taki wyrok w głośnym procesie dotyczącym korupcji w suwalskiej Temidzie wydał w czwartek Sąd Okręgowy w Łomży. Posiedzenie w tej sprawie trwało...12 godzin. Wyrok sąd ogłosił przed godz. 21.

Miała brać łapówki
Afera, jak informowaliśmy, wybuchła we wrześniu 2005 roku. Organy ścigania wystąpiły o uchylenie immunitetów sędziom: Grażynie Z. oraz Lucynie Ł. Ta pierwsza była wówczas wiceprezesem Sądu Okręgowego w Suwałkach. Druga tu pracowała. Jeszcze tego samego dnia Lucyna Ł. zaginęła. Jej ciało znaleziono wkrótce w niewielkim jeziorku, niedaleko miejsca, gdzie mieszkała. Utopiła się. Prawdopodobnie popełniła samobójstwo.

Grażyna Z. została zdymisjonowana ze stanowiska wiceprezesa i zawieszona w funkcjach sędziowskich. Sąd dyscyplinarny zgodził się na pozbawienie jej immunitetu.

Prokuratura zarzuciła sędzi branie łapówek za wydawanie korzystnych postanowień dla różnych osób łamiących prawo. Miała to uczynić kilkakrotnie i brać po kilka tysięcy złotych. Oskarżono ją też o niedozwoloną pomoc przy egzaminie aplikanckim dla córki znajomej pani prokurator. Grażyna Z. miała wynieść z sali test egzaminacyjny.

W sprawie oskarżonym było też dwóch znanych suwalskich adwokatów: Władysław H. i Jerzy Sz. Obaj mieli powoływać się na znajomości w sądzie, a ten pierwszy, w dodatku, straszyć swoją sekretarkę.

Domagał się sześciu lat
Prokurator zażądał w czwartek dla sędzi Z. sześciu lat więzienia, dla mecenasa H.- dwóch lat, a dla Jerzego Sz. - wyroku w zawieszeniu.

Sąd tego nie zaakceptował. Grażyna Z. został uniewinniona od wszystkich zarzutów. Podobnie, jak mecenas Jerzy Sz.

Sąd uznał jedynie winę Władysława H. w stosunku do swojej byłej sekretarki, ale warunkowo sprawę umorzył.

Wyrok nie jest prawomocny.

Do tej sprawy powrócimy w poniedziałkowym wydaniu "Gazety Współczesnej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna