Funkcjonariusze rejestrują przy pomocy fotoradaru zbyt szybką jazdę zarówno w powiecie bielskim, jak też w hajnowskim i siemiatyckim. Twierdzą, że od kiedy go używają, na terenie tych powiatów jest mniej wypadków.
Punkty,w których bywa groźnie
- Kiedyś najbardziej niebezpiecznie było w Proniewiczach, ale od kiedy stoi tam maszt i stawiany jest też mobilny fotoradar, jest o wiele lepiej - powiedział Arkadiusz Sidorski, naczelnik wydziału ruchu drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim. - Oczywiście nadal są u nas miejsca, w których dochodzi do wypadków. Najwięcej jest ich przy drogach krajowych nr 19 i 66. Można jednak powiedzieć, że od kiedy mamy fotoradar, kierowcy zdjęli nogi z gazu. Czasami, niestety, robią to tylko w tych miejscach, w których stoją maszty.
Te zaś jak na razie znajdują się w czterech miejscach: w Bielsku Podlaskim przy ul. Mickiewicza, w Proniewiczach, w Boćkach oraz w Brańsku. Kolejny stanie prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu w Grabowcu.
Zwalniają, bo nie chcą zdjęć
Policjanci nie umieszczają fotoradaru wyłącznie na masztach, ale też jeżdżą z fotoradarem po regionie, ustawiając go w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków oraz tam, gdzie kierowcy najczęściej rozwijają nadmierną prędkość. Problem jest jednak w tym, że gdy tylko policjanci pojawiają się na drodze, kierowcy ostrzegają się wzajemnie.
- Komunikują się przez CB-Radio lub wysyłają sobie sygnały światłami i po jakimś czasie widać, że wszystkie samochody mijają radiowóz z o wiele mniejszą prędkością - powiedział Sidorski.
Częściejwpadają zamiejscowi
"Chętnych" do fotografii jednak cały czas nie brakuje. Podczas ośmiu miesięcy korzystania z fotoradaru policjanci zrobili 2133 zdjęcia, z których 1833 były czytelne i nadające się do obróbki. Na ich podstawie wystawili 1003 mandaty na łączną kwotę 180 tys. 330 zł. W 79 przypadkach skierowali wniosek do sądu o ukaranie. Zaś dla 62 kierowców policyjne zdjęcie zakończyło się tylko pouczeniem.
- Na początku fotoradar rejestrował głównie piratów drogowych z powiatu bielskiego - opowiada Sidorski. - Z czasem jednak ci kierowcy ostrzegali się nawzajem i zaczęli ostrożniej jeździć w miejscach, w których fotoradar się pojawiał. Teraz częściej przekraczają prędkość osoby przejezdne. Można powiedzieć, że stanowią one ponad 50 proc. Po prostu przyjezdni nie wiedzą, że w Bielsku jest fotoradar...
Wysokość mandatu wystawionego za przekroczenie prędkości jest różna. Maksymalnie wynosi ona 500 zł. Kierowcy dostają też punkty karne - najwyższemu mandatowi towarzyszy 10 pkt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?