Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kosztowne fotki

A. Piotrowska
Kierowcy przejeżdżający przez ul. Mickiewicza zwalniają, bo wiedzą, że stoi tam fotoradar
Kierowcy przejeżdżający przez ul. Mickiewicza zwalniają, bo wiedzą, że stoi tam fotoradar A. Piotrowska
Bielsk Podlaski. Już tysiąc mandatów na kwotę ponad 180 tys. zł wystawili w ciągu ośmiu miesięcy bielscy policjanci na podstawie zdjęć zrobionych przez nowy fotoradar.

Funkcjonariusze rejestrują przy pomocy fotoradaru zbyt szybką jazdę zarówno w powiecie bielskim, jak też w hajnowskim i siemiatyckim. Twierdzą, że od kiedy go używają, na terenie tych powiatów jest mniej wypadków.
Punkty,w których bywa groźnie
- Kiedyś najbardziej niebezpiecznie było w Proniewiczach, ale od kiedy stoi tam maszt i stawiany jest też mobilny fotoradar, jest o wiele lepiej - powiedział Arkadiusz Sidorski, naczelnik wydziału ruchu drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim. - Oczywiście nadal są u nas miejsca, w których dochodzi do wypadków. Najwięcej jest ich przy drogach krajowych nr 19 i 66. Można jednak powiedzieć, że od kiedy mamy fotoradar, kierowcy zdjęli nogi z gazu. Czasami, niestety, robią to tylko w tych miejscach, w których stoją maszty.
Te zaś jak na razie znajdują się w czterech miejscach: w Bielsku Podlaskim przy ul. Mickiewicza, w Proniewiczach, w Boćkach oraz w Brańsku. Kolejny stanie prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu w Grabowcu.
Zwalniają, bo nie chcą zdjęć
Policjanci nie umieszczają fotoradaru wyłącznie na masztach, ale też jeżdżą z fotoradarem po regionie, ustawiając go w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków oraz tam, gdzie kierowcy najczęściej rozwijają nadmierną prędkość. Problem jest jednak w tym, że gdy tylko policjanci pojawiają się na drodze, kierowcy ostrzegają się wzajemnie.
- Komunikują się przez CB-Radio lub wysyłają sobie sygnały światłami i po jakimś czasie widać, że wszystkie samochody mijają radiowóz z o wiele mniejszą prędkością - powiedział Sidorski.
Częściejwpadają zamiejscowi
"Chętnych" do fotografii jednak cały czas nie brakuje. Podczas ośmiu miesięcy korzystania z fotoradaru policjanci zrobili 2133 zdjęcia, z których 1833 były czytelne i nadające się do obróbki. Na ich podstawie wystawili 1003 mandaty na łączną kwotę 180 tys. 330 zł. W 79 przypadkach skierowali wniosek do sądu o ukaranie. Zaś dla 62 kierowców policyjne zdjęcie zakończyło się tylko pouczeniem.
- Na początku fotoradar rejestrował głównie piratów drogowych z powiatu bielskiego - opowiada Sidorski. - Z czasem jednak ci kierowcy ostrzegali się nawzajem i zaczęli ostrożniej jeździć w miejscach, w których fotoradar się pojawiał. Teraz częściej przekraczają prędkość osoby przejezdne. Można powiedzieć, że stanowią one ponad 50 proc. Po prostu przyjezdni nie wiedzą, że w Bielsku jest fotoradar...
Wysokość mandatu wystawionego za przekroczenie prędkości jest różna. Maksymalnie wynosi ona 500 zł. Kierowcy dostają też punkty karne - najwyższemu mandatowi towarzyszy 10 pkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna