Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka. W Turze kontuzji ciąg dalszy, a wicelider czeka

ma
Zawodnicy Tura Basket Bielsk Podlaski w czwartek zagrają na wyjeździe z wiceliderem II ligi Księżakiem Łowicz

Bielszczanie końcówkę 2017 roku mieli nieudaną. Drużyna, która od początku rozgrywek plasowała się w czołówce tabeli, przegrała dwa wyjazdowe mecze z rezerwami Legii Warszawa i Stalą Stalowa Wola. Tur spadł na szóstą pozycję i miejsce w pierwszej ósemce, która weźmie udział w play – off zostało zagrożone.
– Niepotrzebnie trochę punktów straciliśmy, ale jest to przede wszystkim związane z naszymi problemami zdrowotnymi – przyznaje Kamil Zakrzewski, trener Tura. – Także jeżeli chodzi o życzenia noworoczne, to życzyłbym przede wszystkim zdrowia. Uważam, że jeżeli wszyscy zawodnicy będą w pełni sił to jesteśmy w stanie walczyć w play–off nawet z pierwszą, czy drugą drużyną w tabeli.
Dziś w Łowiczu także zabraknie kilku podstawowych koszykarzy. Od dłuższego czasu rehabilitację przechodzi Kordian Jóźwiuk.

Problemy z okiem w dalszym ciągu nie pozwalają grać liderowi Łukaszowi Kuczyńskiemu. W ostatnich dniach starego roku kolonia zawodników z problemami zdrowotnymi tylko się powiększyła.
– Na treningu lekko podkręcił kostkę Patryk Milewski, a już wychodząc z zajęć na schodach tej samej kontuzji nabawił się Marcin Marczuk – opowiada Zakrzewski. – Marcin na pewno nie zagra w Łowiczu, z Patrykiem sytuacja jest trochę lepsza. Ponadto w meczu ze Stalą Stalowa Wola kontuzji kolana doznał Eryk Zielinko i także ostatnio rehabilitował się. Brak, szczególnie Kuczyńskiego, był bardzo widoczny w ostatnich spotkaniach. Problemów mamy dużo, ale jest to szansa dla zmienników. Teraz mogą dostać dużo czasu gry i przekonamy się, czy jest sens w niektórych zawodników inwestować.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Drużyna z Łowicza przez długi czas sezonu prowadziła w tabeli. Ale ostatnie dwie kolejki przyniosły porażki: 100:103 w Białymstoku po dogrywce z Żubrami i 49:79 w Lublinie z AZS UMCS. W pierwszej rundzie bielszczanie u siebie przegrali z Księżakiem 66:70.
– Księżakowi z Żubrami o ile pamiętam zawsze grało się źle, a Żubry są w dobrej dyspozycji i ta porażka mocno nie dziwi – mówi Zakrzewski. – Natomiast w Lublinie wszystkim trudno się gra, gdyż w tamtejszej hali są specyficzne obręcze, inne niż na pozostałych obiektach w naszej lidze. Jednak porażka różnicą aż 30 punktów jest trochę zaskakująca, ale to może objaw jakiegoś niewielkiego kryzysu w tej drużynie. Porażka po dogrywce w Białymstoku może też zostawiła ślad.

W ostatnich dniach do Księżaka dołączył nowy rozgrywający Michał Kwiatkowski, który przeszedł z I–ligowej Politechniki Kraków.
– Na jedynce Księżak nie miał wartościowego zmiennika dla Bartosza Włuczyńskiego i stąd chyba decyzja o sprowadzeniu Kwiatkowskiego – tłumaczy Zakrzewski. – To tylko pokazuje jak w tym klubie zależy na wynikach i walce o czołowe lokaty.

Natomiast liderujące Żubry Białystok w sobotę (godz. 14) podejmą AZS UMCS Lublin, czyli jedną z trzech drużyn, które jak do tej pory pokonały białostoczan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna