Tak jest przed każdą zimą. Drewno opałowe jest nadal cennym łupem złodziei. Metr przestrzenny drewna to koszt od 80 do 150 zł.
Tylko w Nadleśnictwie Ełk łupem złodziei stało się w tym roku ok. 40 metrów sześciennych drewna.
Giną hektary lasu
W skali Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie, która administruje na Warmii i części Mazur, złodzieje ukradli pnie o wartości 130 tys. zł.
- To tak, jakby zginęło nam 3,5 hektara starego lasu - mówią o procederze leśnicy z RDLP.
Ełckie nadleśnictwo to aż 23 tys. hektarów boru. Na tych połaciach lasu ma co robić straż leśna.
- Ostatnim przypadkiem kradzieży drewna była niedzielna eskapada do lasu k. wsi Buczki. Odgłos piłowania usłyszał spacerowicz i powiadomił policję. My też byliśmy tam natychmiast. Złodziej wpadł ze świeżo ściętą dorodną brzozą. Na swojej posesji miał więcej naciętych bali - opowiada o listopadowych akcjach Ryszard Mielziuk, komendant Straży Leśnej w Ełku.
Do tej pory udało się ełckim strażnikom zatrzymać na gorącym uczynku piętnastu sprawców takich kradzieży.
Łapać złodzieja! Z ucieczką nie tak łatwo
Są wśród nich także dwaj mężczyźni, którzy połakomili się na nie swoje drewno w okolicy wsi Rogale. Było to we wrześniu, a policję i straż leśną zaalarmowała mieszkanka tej wsi. Złodzieje wpadli podczas wywózki drewna.
Spektakularną akcję z pościgiem przeprowadzili też olsztyńscy strażnicy. Złodzieja namierzyła straż leśna. Wzbudził podejrzenia, bo od kilku dni kręcił się w pobliżu drewna już ściętego i przygotowanego do wywiezienia z lasu. Gdy w nocy przystąpił do dzieła, ujawnili się obserwujący go leśnicy. Złodziej zaczął uciekać, próbował staranować samochody straży leśnej. Ale na wyboistej drodze stracił panowanie nad autem i wpadł do rowu.
Zatrzymanemu tam mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
Jest na to przyzwolenie. Kradną z biedy
Ełckim strażnikom udaje się ujawnić tylko połowę przypadków kradzieży drewna.
- Ten proceder wciąż trwa bo drewno opałowe jest relatywnie drogie i jest na nie zbyt. Do lasu wyprawiają się z reguły ludzie biedni, których nie stać na zakup legalnie pozyskanego drewna. Niestety, jest jeszcze przyzwolenie społeczne dla takich zachowań. Stąd też prowadzimy wśród mieszkańców wsi akcje uświadamiające bezsens i ryzyko takich kradzieży - tłumaczy Ryszard Mielziuk.
Drwale-przebierańcy cięli w sobotę
Także tej jesieni mazurscy strażnicy zatrzymali siedmioosobową grupę złodziei, którzy udawali legalnie pracujących drwali. Mieli fachowy sprzęt i odblaskowe kamizelki, nawet nie próbowali działać po kryjomu. Zgubiło ich tylko to, że postanowili ścinać drzewa w sobotę. Taka weekendowa wycinka wzbudza zawsze podejrzenia strażników leśnych.
W ub. roku RDLP w Olsztynie odnotowała 160 przypadków kradzieży ok. 1000 m sześciennych drewna. Do czerwca tego roku takich spraw było 106.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?