Krajowy Rejestr Długów. Czas na wiosenne sprzątanie długów

Wczoraj rozpoczęła się ogólnopolska kampania społeczna "Wielkie Wiosenne Sprzątanie Długów". Wjej ramach, do końca marca każdy przedsiębiorca może bezpłatnie wpisać dowolną liczbę swoich dłużników do Krajowego Rejestru Długów BIG, a tym samym skłonić ich do zapłaty zaległości. Rekord w Podlaskiem należy do firmy pożyczkowej, która wpisała do rejestru ponad 2,5 tys. dłużników.

Przedsiębiorstwo, które trafi na taką listę, może mieć problem np. w zaciąganiu kredytów, pożyczek. Straci też wiarygodność.

- To skuteczna forma nacisku - przyznaje Witold Karczewski, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku. - Ważne jest jednak, z jakich przyczyn kontrahenci zalegają z płatnościami. Moim zdaniem, w 90 proc. przypadków to efekt sytuacji, w jakiej dana firma znalazła się. Wpis do rejestru dłużników może też piętnować uczciwych przedsiębiorców i stanowić jeszcze jeden gwóźdź do trumny.

Podaje przykład eksporterów mięsa, którzy z powodu embarga nie mogą sprzedać tuczników. Nie mają pieniędzy, by zapłacić za paszę, a przez to producent paszy nie może zapłacić za zboże.

- To łańcuch - dodaje Karczewski. - W takich przypadkach powinna powstać instytucja, która pomogłaby firmom przetrwać w trudnych chwilach.
To już 10. edycja "Wielkiego Wiosennego Sprzątania Długów". Rokrocznie w kampanii uczestniczy około 900 przedsiębiorców z woj. podlaskiego. W kraju - około 45 tys. firm. W sumie umieściły w KRD blisko 460 tys. dłużników.

- Z roku na rok akcja cieszy się coraz większą popularnością wśród przedsiębiorców. Najważniejszy jest fakt, że dzięki niej małe firmy odzyskały aż 1,38 mld zł - mówi Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów BIG.

To głównie do nich kierowana jest kampania, gdyż małe firmy często nie mają środków na profesjonalną windykację.