We wtorek sejneński sąd zgodził się na warunkowe umorzenie postępowania. Jednocześnie wyznaczył kobiecie dwa lata próby.
Sprawa wyszła na jaw w styczniu tego roku. Mieszkaniec krasnopolskiej gminy zauważył, że podczas posiedzenia rady gminy nie było jednego z sołtysów. Ale jego podpis widniał na liście obecności. Sprawa dotarła do wójta, a ten zawiadomił organy ścigania. Sejneńska prokuratura ustaliła, że za sołtysa podpisywała się jego żona Alicja D. Od kilku lat pełni ona funkcję dyrektora ośrodka kultury i z tej racji uczestniczy we wszystkich posiedzeniach rady gminy. Zresztą, sesje odbywają się w zarządzanym przez nią obiekcie.
Śledczy stwierdzili, że podpisy były fałszowane przez ostatnie cztery lata. Dzięki temu dyrektorka wyłudziła z gminnej kasy około 1400 złotych. Kwota nie jest wielka, bo i diety niezbyt wysokie. Za jedno posiedzenie sołtysi otrzymują po 60 złotych. Gdy rozpoczęło się prokuratorskie śledztwo mąż dyrektorki zwrócił nienależnie pobrane pieniądze do gminnej kasy.
Po trwającym kilka miesięcy śledztwie prokuratura postanowiła je umorzyć i taki wniosek złożyła do sądu w Sejnach. Uzasadniła go m.in. tym, że szefowa ośrodka kultury nie była do tej pory karana. Sąd zatwierdził to postanowienie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?