Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kronika kryminalna Podlaskie. Jeden chciał opluć prokuratora, a drugi wyzywał

(hel)
Najpierw prokurator zgłosił swojemu przełożonemu, że został źle potraktowany przez mężczyznę, w sprawie którego, w przeszłości prowadził śledztwo. Próbował on podstawić oskarżycielowi nogę, a później opluć. Mężczyzna szedł w zaparte. Przekonywał, że to on padł ofiarę napaści prokuratora, ale prowadzący śledztwo nie dali mu wiary.
Najpierw prokurator zgłosił swojemu przełożonemu, że został źle potraktowany przez mężczyznę, w sprawie którego, w przeszłości prowadził śledztwo. Próbował on podstawić oskarżycielowi nogę, a później opluć. Mężczyzna szedł w zaparte. Przekonywał, że to on padł ofiarę napaści prokuratora, ale prowadzący śledztwo nie dali mu wiary. Archiwum
Za znieważenie sędzi i prokuratora odpowiedzą dwaj olecczanie. Jeden chciał opluć przedstawiciela organów ścigania, a drugi wyzwał go. Obelżywych słów nie żałował też pod adresem przewodniczącej składu orzekającego, która podczas rozprawy próbowała utrzymać na sądowej sali porządek.

Sejneńska prokuratura skierowała akt oskarżenia w tych sprawach do sądu, ale kiedy będzie wokanda, nie wiadomo. Sędziowie z Olecka chcą bowiem wyłączyć się z tej sprawy i stosowne wnioski złożyli do swoich przełożonych. Decyzji, gdzie ostatecznie trafią akta jeszcze nie ma.

Do obu incydentów doszło w minionym roku. Najpierw prokurator zgłosił swojemu przełożonemu, że został źle potraktowany przez mężczyznę, w sprawie którego, w przeszłości prowadził śledztwo. Próbował on podstawić oskarżycielowi nogę, a później opluć. Mężczyzna szedł w zaparte. Przekonywał, że to on padł ofiarę napaści prokuratora, ale prowadzący śledztwo nie dali mu wiary. Został oskarżony o znieważenie funkcjonariusza publicznego. Podobnie, jak inny olecczanin, który stracił panowanie nad swoimi emocjami na sali sądowej i wygarnął prokuratorowi (temu samemu, co w tej pierwszej sprawie - dop. aut), że jest stronniczy.

Nie szczędził przy tym słów powszechnie uważanych za obelżywe. Chwilę później złość próbował wyładować na sędzi, która prosiła oskarżonego, by zachowywał się grzeczniej. Ostatecznie kobieta wezwała policję i poleciła wyprowadzić oskarżonego z sali. Choć stawiał opór, mundurowi dali sobie radę. Dodajmy, że za znieważenie funkcjonariusza publicznego grozi do roku więzienia.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna