Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kronika wypadków umysłowych: Rydzyk bieduje

Konrad Kruszewski
Poza tym, twierdzi emerytka, ci wspominani przez ojca Tadeusza biedni i bezrobotni nie mają wstydu, żeby być akurat biednymi i bezrobotnymi, wówczas gdy Tadeusz Rydzyk potrzebuje gotówki. Czy oni nie zdają sobie sprawy z tego, ile to kosztuje. Te wszystkie łącza na cały świat, ten sprzęt specjalistyczny, wszystkie transmisje!? Pewnie nie słuchają Radia i nie oglądają Telewizji Trwam. Gdyby to robili, potraktowaliby apele poważnie i wzięli się do roboty. Zwłaszcza ci bezrobotni.

Wielki smutek ogarnął ojczyznę przy Święcie Niepodległości. Oto rodacy dowiedzieli się, że ojciec wszystkich Polaków, ojciec Tadeusz Rydzyk, nie ma pieniędzy. Popadł w biedę. Słuchacze zawiedli. Emeryci i renciści. Te swoje renty i emerytury ścibolą, zamiast je w całości przekazać na Radio Maryja i jego dzieła.

- Nigdy dotąd nie mieliśmy tak trudnej sytuacji materialnej jak obecnie - zaalarmował na antenie swojej rozgłośni ojciec Tadeusz Rydzyk. - Prosimy was bardzo o pomoc Radiu Maryja, Telewizji Trwam i dziełom przy nim powstałym.

W ojczyźnie coraz więcej ludzi biednych, bezrobotnych. Odczuwamy to bardzo w Radiu Maryja. Jeszcze nigdy nie było u nas tak źle - mówił redemptorysta. I wyjaśnił: - By radio i te dzieła się utrzymały, trzeba unieść wielkie opłaty. Radio nasze i Telewizja Trwam idzie na cały świat. Wyobraźcie sobie, ile może kosztować sprzęt specjalistyczny, wszystkie opłaty, łącza, wszystkie transmisje. Prosimy o poważne potraktowanie tej prośby.

O pilną pomoc teraz, a potem systematyczne wspieranie tych dzieł, najlepiej każdego miesiąca. Jeszcze raz wypowiadam to, co nie jest łatwe: nigdy dotąd nie mieliśmy tak trudnej sytuacji materialnej jak obecnie. Prosimy o modlitwę, o konkretną pomoc materialną wszystkich rodaków, także słuchaczy i widzów Telewizji Trwam na całym świecie.

W związku z tym moja znajoma emerytka bardzo się zawstydziła, że ojciec Tadeusz musi ją prosić o pieniądze i szybko pobiegła po przekaz pocztowy. Ale jak wróciła do domu, to okazało się, że już nic nie może przekazać, bo w połowie miesiąca skończyła się jej gotówka z emerytury.

Wobec tego zawstydziła się jeszcze bardziej i obiecała sobie, że w przyszłym miesiącu będzie jeść o połowę mniej, żeby ojciec Tadeusz mógł dalej prowadzić te swoje odwierty, czyli dzieła. Ja nie wiem, czy się jej uda, bo w przyszłym miesiącu są święta i wypadałoby mieć chociaż śledzia i kompot na stole wigilijnym. Tak że być może również w przyszłym miesiącu ojciec Tadeusz będzie musiał się zadowolić jedynie jej modlitwą, o którą też przecież prosił. Może pomoże ona na ponad cztery miliony zaległego podatku.

Moja znajoma emerytka jest przekonana, że to nie dzieła powstałe przy radiu pogrążyły finansowo ojca Tadeusza, tylko Stefan Niesiołowski z PO, ten podstępny podlec, tak o nim mówi, który wygrał z Radiem Maryja proces o zniesławienie i teraz stacja musi mu zapłacić pieniądze.

Całe 10 tysięcy złotych, co rozłoży imperium medialne redemptorystów na łopatki. Radio podało, że Stefan w młodości donosił na kolegów. A jak radio, co ma taką patronkę, tak podało, to tak musiało być, więc nie wiadomo, dlaczego trzeba teraz Stefanowi zapłacić. Lepiej zbankrutować niż komuś takiemu zapłacić!

Poza tym, twierdzi emerytka, ci wspominani przez ojca Tadeusza biedni i bezrobotni nie mają wstydu, żeby być akurat biednymi i bezrobotnymi, wówczas gdy Tadeusz Rydzyk potrzebuje gotówki. Czy oni nie zdają sobie sprawy z tego, ile to kosztuje. Te wszystkie łącza na cały świat, ten sprzęt specjalistyczny, wszystkie transmisje!? Pewnie nie słuchają Radia i nie oglądają Telewizji Trwam.

Gdyby to robili, potraktowaliby apele poważnie i wzięli się do roboty. Zwłaszcza ci bezrobotni.

Moja emerytka razem z Radiem Maryja ratowała już stocznie, dokonywała odwiertów w poszukiwaniu gorących źródeł pod Toruniem, założyła uczelnię oraz telewizję, a teraz nawet kupiła sobie tanią telefonię komórkową, która ją przywiązała do komórki wielkości rakiety pingpongowej.

Ale bankructwa ojca Rydzyka zupełnie nie kojarzy z tymi dziełami, bo jakże dzieła ojca mogłyby być nietrafione. Zresztą w telewizorze ciągle słyszała, nawet od jego wrogów, że to jest świetny biznesmen, więc rozkręcała z nim biznesy, zwane dziełami aż miło.

Jeżeli teraz okazuje się, że nie ma już pieniędzy, to musi być to sprawka szatana. Szatan przy tym miesza. Przy wszystkich dziełach ojca Tadeusza miesza szatan, żeby się nie udały.

Zapytałem więc moją znajomą, czy nie zauważyła pewnej niepokojącej prawidłowości, że każde właściwe dzieło ojca Tadeusza przyciąga szatany niczym lep muchy, tak że uczestnikami tych dzieł redemptorystów, w drugiej kolejności po emerytach i rencistach, są właśnie diabły, i czy to nie daje jej do myślenia.

- Nie daje - odpowiedziała i odeszła obrażona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna