Kto to jest Natalia Siwiec? Ona jest właścicielką tej d.py. Kiedy się w Googla wpisze jej nazwisko, to wyświetla się takie hasło: "Natalia Siwiec nago. A obiecała się już nie rozbierać". I to jest właściwie jedyne jej osiągnięcie. Za to bardzo znaczące. Posiadając bowiem jedynie taką wartość, jak tylna część ciała, udało się jej wybić w telewizorze.
Stało się to podczas "polskich" Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Pani Siwiec zasiadła na tej swojej wartości na trybunach stadionu. I tak się jakoś dziwnie złożyło, że operator kamery telewizyjnej nie potrafił oderwać od niej obiektywu. To wystarczyło. Dzięki temu operatorowi panią Siwiec dostrzegła cała Polska. Jej widok Polsce się spodobał. W związku z tym pani Siwiec mogła od tej pory często pokazywać się w telewizorze. Nie musiała nic mówić, wystarczyło, że była. Ona i jej część ciała na literę d. Obie zostały celebrytkami.
Jako już celebrytki, zdecydowały się śpiewać, tańczyć, a nawet występować w serialach, co jest największym marzeniem wszystkich naszych celebrytów.
Co to miało wspólnego z polską nauką? Przez jakiś czas nic. Dopóki pani Natalia Siwiec nie zapowiedziała, że zostanie wykładowcą uniwersyteckim.
Nie uwierzyłem. Wiedziałem co prawda, że uczelnie, odkąd znaczna część naukowców zaangażowała się w tworzenie teorii katastrofy smoleńskiej, cierpią na brak wykwalifikowanej kadry naukowej. Nie sądziłem jednak, że o tego rodzaju kwalifikacje chodzi. Pani Siwiec, tak jak zapowiedziała, wygłosiła wykład na uniwersytecie, stała się zatem na pewien czas uniwersyteckim wykładowcą. Padam więc przed nią na kolana w podziwie i przepraszam za swoją niewiarę. Teraz uwierzę we wszystko, co pani Siwiec obieca, nawet w to, że obroni doktorat.
Wykład Natalii Siwiec odbył się na szanowanym do tej pory przeze mnie Uniwersytecie Wrocławskim, w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Zorganizowano tam konferencję pod zagranicznym tytułem "Social Media Day Poland". I na nią pani Siwiec została zaproszona jako prelegentka. Jej wykład dotyczył budowania wizerunku i wzbudzania podziwu, czyli tego, na czym się zna.
Sukces! To był naprawdę ogromny sukces. Sala pękała w szwach. Nawet palacz z uniwersyteckiej kotłowni przyszedł, żeby wysłuchać mądrych słów profesor Siwiec. Podczas tej konferencji wykłady miało wielu specjalistów. Wielu wybitnych naukowców. Pies z kulawą nogą nie chciał słuchać tego, co mają do powiedzenia. A na wykładzie profesor Siwiec studenci siedzieli nawet na podłodze, żeby lepiej widzieć.
Co miała ona im do przekazania? To na czym się zna. Powiedziała (cytuję za TVN24.pl): "Trochę d.pa rządzi światem. Ale umiałam podgrzać sprawę. Jak? Faceci są wzrokowcami, oni szukają jednego, seksownych piersi, pośladków, seksownego ciała".
Przekaz był prosty i zrozumiały dla każdego współczesnego studenta: "Trochę d.pa rządzi światem". Nic zatem dziwnego, że studenci - zrozumiawszy mechanizmy kierujące światowymi procesami - po skończonym wykładzie gremialnie opuścili za panią Siwiec aulę. Po to, aby "podgrzewać sprawę", a nie słuchać nudnych wykładów pozostałych profesorów.
Po tym wydarzeniu mogę stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że narzekanie na studentów, jakoby nie byli przygotowani przez uczelnie do dalszego funkcjonowania, jest bardzo przesadzone. Zwłaszcza utyskiwanie na to, że studenci i studentki nie posiadają wiedzy praktycznej. Pani Siwiec dostarczyła im i teorii i praktyki w nadmiarze.
Jak bowiem swoją przyszłość wyobraża sobie dzisiaj przeciętny student i studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej? Oni wyobrażają sobie swoją przyszłość jako karierę celebrycką. Taką, jaką zrobiła pani Siwiec. Chcą się pokazywać w telewizorze, a nie cokolwiek społeczeństwu komunikować. A jeżeli już, to tylko to, że "trochę d.pa rządzi światem". Buduje wizerunek i służy do wzbudzania podziwu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?