Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kronika Wypadków Umysłowych. Tylko chmura jej nie słucha

Konrad Kruszewski [email protected]
G. Radziewicz
Tak, mamy Centrum Zarządzania Kryzysowego. Dzięki temu nic się złego nie wydarzyło. My natomiast nie panujemy nad tym, w którą stronę pójdzie chmura - tym cytatem chcę złożyć hołd prezydentowi tysiąclecia, pani Hannie Gronkiewicz-Waltz, która pożałowała pięciu złotych na wstęp do parku w Wilanowie, oraz innym politykom oszczędnym, w tym europosłom Ziobrze i Mularczykowi, którzy próbowali wejść za darmo na sopockie molo.

Wiadomo, oszczędnością i pracą ludzie się bogacą. Próba sforsowania za darmo bramki strzeżonej przez strażnika w parku wilanowskim może być tylko porównywana z próbą bohaterskiego sforsowania Odry i Nysy Łużyckiej przez Ludowe Wojsko Polskie. Obie próby zakończyły się sukcesem. Wojsko polskie pobiło najeźdźcę hitlerowskiego, a w obliczu pani prezydent groźny strażnik ugiął się, padł na kolana i pokonany przepuścił Hannę oraz jej znajomych za darmo do ogrodu.

Za ten chwalebny czyn pani Gronkiewicz-Waltz została ogłoszona przez przewodniczącą rady Warszawy (a prywatnie żonę posła PO Rafała Grupińskiego) Ewę Malinowską-Grupińską "najlepszym prezydentem w 1000-letniej historii Warszawy"! Czyli lepszym od Starzyńskiego, Starynkiewicza, Dekerta i kilku innych. Wow!

Prawdę mówiąc, nie wiem jakie dane pani żona posła wprowadziła do swojej głowy i na podstawie czego dokonała obliczeń. Wyszło jej jednak to, co wyszło. A że Warszawę, jak twierdzą, założono w XIIlub XIII wieku, ma więc około 800 lat. Co oznacza, że pani Hani ma zamiar być najlepszym prezydentem w historii przez następne 200 lat, czego jej oczywiście życzymy.

I tylko jedna wredna chmura jej tego nie życzy. Chmura ta wrednie zatrzymała się przy jednym wiadukcie na trasie toruńskiej w Warszawie i tam się spuściła. Nie trwało to długo, może kilkanaście minut. Powstała z tego jednak trochę większa kałuża, w której utopiło się (dosłownie) kilka samochodów. Bo kanały ściekowe były niedrożne. Ta wredna chmura spuszcza się na ten wiadukt na złość pani Waltz już któryś raz. Tym razem jednak przegięła, więc prezydent wydała komentarz, który zacytowałem na początku. Ale jest tak smakowity, że przytoczę go jeszcze raz: "My natomiast nie panujemy nad tym, w którą stronę pójdzie chmura".

Felietonu tego jednak nie piszę po to, aby napiętnować chmurę, która nie słucha się pani Prezydent Tysiąclecia (zdaje się, o zgrozo!, że kanały przeciwburzowe też się jej nie słuchają), tylko wychwalać jej gospodarność, bo w końcu za pożałowanie pięciu złotych na wstęp do parku została ogłoszona tysiącletnią prezydentową.

Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie zauważył, że inni też mają zasługi w oszczędzaniu i na tytuły zasługują. Myślę, że na tytuły europosłów tysiąclecia. Chodzi o deputowanych Solidarnej Polski - Zbigniewa Ziobro i Arkadiusza Mularczyka. Oni zostali spędzeni przez obsługę z sopockiego molo, bo weszli tam bez biletów, żeby sobie fotki pstryknąć i prawdopodobnie wrzucić na fejsa, bo taka jest teraz moda wśród "poważnych" polityków.

Nic tak nie podnosi atrakcyjności politycznej jak dobra fotka w atrakcyjnym miejscu wrzucona na Facebooka z intelektualnym komentarzem: "Tu byłem". Kiedyś tylko nierozgarnięty uczeń podstawówki był zdolny do tego typu refleksji, którą wydłubywał scyzorykiem na drzewie. Dzisiaj każdy "poważny" polityk ma do tego doskonalsze od scyzoryka i drzewa narzędzie - fejsa.

Wróćmy jednak do naszych "deputatów", którzy mieli szansę dokonać znacznie większych oszczędność niż prezydent Hania. Na sopockim molo jest straszne zdzierstwo, życzą tam sobie za wejście 7 zł. Jest zniżka do 3,50, ale nie wiem, czy europosłom przysługuje. A powinna, mogliby wówczas dreptać po molo w ramach obowiązków służbowych.

Mularczyk i Ziobro niestety poddali się obsłudze i spędzeni z molo musieli zapłacić za bilety. Nic zatem nie oszczędzili. Teraz twierdzą, że nie o oszczędności im chodziło, tylko po prostu pomylili wyjście z wejściem, czyli weszli przez wyjście. I muszę przyznać, że im dłużej obserwuję ich działania, tym bardziej im wierzę. Że pomylili wyjście z wejściem. A im bardziej im wierzę, tym bardziej chcę ich poinformować, że do 26 kwietnia i wejście i wyjście na molo jest za darmo. Można foty pstrykać do woli. I na fejsa!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna