Kryptolodzy

Knyszyńskie Towarzystwo Regionalne im. Zygmunta Augusta zamierza odnaleźć serce ostatniego z Jagiellonów, które ponoć spoczywa w sarkofagu ukrytym w podziemiach knyszyńskiego kościoła. Dumni z królewskiej przeszłości miasta knyszynianie chcą tym samym zdyskontować pomysł Augustowa na wybudowanie kolumny Zygmunta Augusta.
Ostatni z Jagiellonów spędził w Knyszynie 500 dni swojego życia. Jego ciało zostało pochowane w Krakowie, ale królewskie serce spoczęło w sarkofagu, który przez kilka wieków był adorowany przez mieszkańców Knyszyna. Z archiwalnych zapisków wynika, że sarkofag stał w najstarszym kościele, potem był ważnym elementem rynku, lecz jego dalsze losy są nieznane. Historycy z KTR bronią tezy, że urna z sercem spoczęła w kościelnej krypcie.
Członkowie KTR spotkali się na debacie poświęconej Zygmuntowi Augustowi. Dyskusja dotyczyła m.in. poszukiwania urny z królewskim sercem. Padł wniosek, by zbadać podziemia kościoła. Ksiądz dziekan Henryk Radzewicz uprzedził jednak, że prace takie muszą być prowadzone pod nadzorem archeologów. Starsi knyszynianie opowiadają jeszcze o zamurowanych drzwiach wejściowych do krypty, zaś Henryk Stasiewicz zaglądał nawet przed wieloma laty do tych podziemi, ale nie dostrzegł tam sarkofagu.
Tymczasem członkowie KTR zamierzają zdyskontować aspiracje Augustowa, który chce - ich zdaniem - zawłaszczyć pamięć o ostatnim z Jagiellonów. Augustów będzie bowiem w przyszłym roku świętował 450-lecie nadania praw miejskich, zaś tamtejsi samorządowcy chcą uczcić ten jubileusz stawiając w rynku kolumnę Zygmunta Augusta.
- Ale zapominają, że Augustów zwał się wówczas Zygmuntowem i leżał w starostwie knyszyńskim - zauważył Henryk Stasiewicz.
Samorząd Knyszyna zamierza zainteresować służby archeologiczne koncepcją KTR poszukiwania urny z sercem króla.