Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Dymkowski pomógł w zatrzymaniu pedofila. Zboczeńca zatrzymano w galerii Alfa

(AGSA)
Krzysztof Dymkowski to łowca pedofili z Wrocławia. Dzięki jego działaniom udało się tylko w tym roku na terenie całej Polski zatrzymać ponad 90 pedofili.
Krzysztof Dymkowski to łowca pedofili z Wrocławia. Dzięki jego działaniom udało się tylko w tym roku na terenie całej Polski zatrzymać ponad 90 pedofili. Łowca Pedofilów Krzysztof Dymkowski
Mieszkaniec okolic Hajnówki był umówiony z dziewczynką poznaną na internetowym czacie. Zamiast niej zjawili się jednak policjanci.

W niedzielę około 18.30 na parking w galerii Alfa podjechało eleganckie niebieskie audi A6. W nim - 30-latek, który umówił się z dziewczynką poznaną przez internet. Zdziwił się, gdy zamiast niej podeszli do niego policjanci. Nie stawiał oporu, gdy go zatrzymali.

Ile czasu spędzi w policyjnym areszcie - na razie nie wiadomo. - Wszystko zależy od wyników przesłuchania - mówi Kamil Sorko z podlaskiej policji. To miało się odbyć dopiero wczoraj wieczorem. Wcześniej bowiem policjanci szczegółowo sprawdzali telefon i komputer zatrzymanego. Szukali tam m.in. dziecięcej pornografii. Dlaczego? Bo podając się za 22-latka umówił się z 14-letnią dziewczynką. I nie krył celu spotkania: na seks. Płatny.

Zobacz Augustów. Ukradli policjantowi kilkuletnie audi. Niedawno je kupi

Wpadł tylko dlatego, że jego ogłoszenie na portalu internetowym przeczytał Krzysztof Dymkowski: łowca pedofili z Wrocławia. Dzięki jego działaniom udało się tylko w tym roku na terenie całej Polski zatrzymać ponad 90 pedofili.

„Spotkam się dziś w galerii z młodą chętną nastolatką. Zabiorę na zakupy i zapłacę za spotkanie. Potem pojedziemy gdzieś do lasu na sex” - przeczytał Dymkowski na portalu z ogłoszeniami m.in. sponsoringu.

Nie mógł sprawy tak zostawić. Podał się za 14-letnią Kasię. 30-latek od razu połknął haczyk. Krzysztof Dymkowski umówił się z nim na parkingu galerii Alfa. Wybrał takie miejsce, z którego mężczyźnie trudno będzie uciec. Powiadomił też białostocką policję. Jeśli zarzuty się potwierdzą, zatrzymanemu grozi do 12 lat więzienia.

We wtorek wieczorem 30-latek miał być doprowadzony do prokuratury. W poniedziałek został przesłuchany przez policjantów. Wcześniej przeszukali oni jego komputer i telefon. Nie znaleźli tam niczego podejrzanego. Mężczyzna przyznał się jednak do wszystkiego.

- Usłyszał zarzut z artykułu 200 A, paragraf 2 Kodeksu karnego - informuje Kamil Sorko, z podlaskiej policji. Mówi on o karze za namawianie nieletniego do czynności seksualnej na przykład za pośrednictwem internetu czy telefonu.

Bądź na bieżąco. Współczesna.pl to aktualne informacje z woj. podlaskiego i części woj. warmińsko-mazurskiego. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna