Krzysztof Jackowski. Przepowiednie na 2010 rok. Jaka ich część sprawdziła się do tej pory?

Krzysztof Jackowski, zajmuje się jasnowidzeniem od ponad 20 lat. Pomaga policji z całej Polski rozwikłać sprawy kryminalne. Zajmuje się on m.in. odnajdywaniem zaginionych osób, co wychodzi mu bardzo dobrze. Jednak z przepowiedniami jest już gorzej. Choć tak naprawdę wizje wielu jasnowidzów są dość ogólne i można je dopasować do różnych zdarzeń.

Przed rozpoczęciem roku 2010 Krzysztof Jackowski przewidział, co czeka nas w tym roku. Co sprawdziło się w tym półroczu?

Jackowski widział zmiany w rządzie i odejścia ministrów. I rzeczywiście odeszli wiceministrowie, ale nie zrezygnowali oni z pełnionych funkcji, tylko zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem.

Jednak dwóch bardzo istotnych i spektakularnych wydarzeń dla Polski jasnowidz nie przewidział. Pierwsze z nich to katastrofa samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. W swoich wizjach na rok 2010 nie zobaczył tego, choć powiedział, że Lech Kaczyński nie zostanie prezydentem, ale w wyborach weźmie udział. Drugim zdarzeniem jest powódź, której nie zobaczył, bo w swoich wizjach nie widział wielkich klęsk żywiołowych, które mogłyby pustoszyć kraj w 2010 roku. I w tej kwestii bardzo się pomylił.

Chyba najtrafniej jasnowidz przewidział pogodę. Powiedział, że zima nie będzie chciała odejść, przeciągnie się, a dokuczliwe chłody urozmaicać będą siarczyste mrozy. I to się sprawdziło. Chłodna wiosna także. Według Krzysztofa Jackowskiego, lato ma być suche i ciepłe. Patrząc za okno, na razie, na to się nie zapowiada, ale lato dopiero się rozpoczęło.

Czytaj też:Smoleńsk. Katastrofa. "Ta tragedia była zapisana w liczbach i przepowiedniach"

Na 2009 rok przewidział konflikt zbrojny w świecie, do którego na szczęście nie doszło, jednak "cały czas w swoich wizjach widzę wojnę, która może mieć wpływ na cały świat! Wojnę, krew i mnóstwo ofiar. I to wydarzenie najbardziej mnie niepokoi. I jest coraz bliżej". Oby to przeczucie sprawdziło się tak, ja te z 2009 roku.