Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Rutkowski w Gorzowie: - Szukamy 12-letniego Jakuba [ZDJĘCIA]

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
Zdjęcia ze środowej konferencji Krzysztofa Rutkowskiego
Zdjęcia ze środowej konferencji Krzysztofa Rutkowskiego Tomasz Rusek
Gdzie jest 12-letni Jakub? - Nie widziałam go od siedmiu tygodni - mówi mama chłopca. Twierdzi, że przetrzymuje go ojciec.

Pani Magdalena już złożyła zawiadomienie o porwaniu syna. O pomoc poprosiła też biuro Krzysztofa Rutkowskiego. To kontrowersyjna postać, która pojawia się niemal zawsze w głośnych, medialnych sprawach. Szukał np. zaginionej Ewy Tylman, wchodząc w paradę policji; zasłynął też swoim udziałem w sprawie Madzi z Sosnowca - nagrał jej matkę, jak przyznała się, że upuściła dziecko, a potem ukryła zwłoki córki. W Lubuskiem m.in. odzyskiwał skradzione samochody czy pomagał walczyć z... fermą norek.

- Czemu wezwała pani na pomoc akurat Rutkowskiego? - zapytałem na wczorajszej konferencji w hotelu Mieszko.
Po chwilowym zawahaniu pani Magdy odpowiedział sam Rutkowski: - Bo jestem skuteczny w takich sprawach. Udało się nam już odnaleźć i oddać rodzicom wiele dzieci. Nie tylko w Polsce, ale i za granicą.

To nie takie proste
Sprawdziliśmy: gorzowska policja przyznaje, że przyjęła zgłoszenie pani Magdy. Ale sprawa wcale nie jest taka jednoznaczna - oboje rodziców ma prawa rodzicielskie (potwierdził to nam kom. Marcin Maludy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie), choć sąd przed laty faktycznie wskazał miejsce pobytu chłopca przy mamie. Bardziej pasuje więc stwierdzenie, że tata nie wydał matce dziecka po planowym widzeniu, które trwało aż cztery tygodnie.

- Mieszkam w Wielkiej Brytanii. Syn przyjechał do taty na wakacje. Zgodnie z prawem miałam go odebrać 22 sierpnia. Pojechałam do domu byłego partnera, ale nie było ani jego, ani naszego syna. Usłyszałam, że po prostu ich nie ma - mówiła wczoraj kobieta.
Nie ma ich do dziś. W sumie więc matka nie miała kontaktu z synem od siedmiu tygodni.
- Wie pani, gdzie są? - dopytywałem.
- Nie mam pojęcia - zapewniła.

Ojciec Jakuba kontaktował się z nią jednak mailowo. Zapewnił, że syn czuje się dobrze i nie chce wracać do Anglii. - Jednak to tylko słowa tego człowieka. Nie wiemy, co naprawdę myśli i czuje 12-latek. Może być zmanipulowany, przez siedem tygodni wiele tata mógł mu wmówić - dodał Rutkowski.

W piątek decyzja
Pani Magda złożyła w sądzie wniosek o wydanie dziecka. Rozpatrzy go myśliborski sąd (ojciec dziecka formalnie mieszka we wsi nieopodal). Posiedzenie jest zaplanowane na jutro. - Mamy nadzieję, że ten pan się opamięta i będzie kierował rozsądkiem. Jeszcze może zakończyć tę sprawę szybko: oddając Jakuba. Nie spocznę, dopóki tego nie zrobi, dopóki nasza klientka nie będzie miała syna przy sobie - powiedział K. Rutkowski.

Próbowaliśmy w środę dodzwonić się na komórkę ojca Jakuba. Zostawiliśmy prośbę o pilny kontakt. Nie oddzwonił.

Zobacz też:

Rutkowski zatrzymał podejrzanego w sprawie kradzieży pół miliona złotych w Nowej Soli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krzysztof Rutkowski w Gorzowie: - Szukamy 12-letniego Jakuba [ZDJĘCIA] - Gazeta Lubuska

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna