Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Sulima w Tauron Basket Lidze

Adam Muśko
Mocną stroną Krzysztof Sulimy (biały strój) jest walka pod tablicami
Mocną stroną Krzysztof Sulimy (biały strój) jest walka pod tablicami Sławomir Kowalski
Krzysztof Sulima jest jedynym zawodnikiem pochodzącym z Podlasia grającym w ekstraklasie.

Prawdziwi fani, pamiętający jeszcze czasy gdy Białystok miał drużynę żeńską i męską w najwyższej klasie rozgrywkowej, śledzą zmagania Tauron Basket Ligi. Być może najbliższa jest im ekipa Polskiego Cukru z Torunia, gdyż właśnie tam gra wychowanek białostockiego Gim-basketu – Krzysztof Sulima. To jego drugi sezon w toruńskim zespole, który aktualnie plasuje się w czołówce tabeli. 26-letni zawodnik w statystykach wypada gorzej niż w poprzednich rozgrywkach.

– Przyszedł nowy trener Jacek Winnicki i mam trochę inną rolę w drużynie – mówi Sulima, który przy okazji prawosławnych świąt Bożego Narodzenia odwiedził na krótko swoje rodzinne miasto.

– Może statystycznie gorzej to wygląda, ale wykonuję dużo tzw. czarnej roboty, której w liczbach nie widać. Trzeba jednak sobie jasno powiedzieć, że sezon jak na razie dla mnie nie jest zbyt udany. Za to jako drużyna spisujemy się bardzo dobrze. Naszym celem jest zakwalifikowanie się do play-off, a potem zobaczymy.

Celem gra w kadrze

Dla zawodnika mierzącego 202 cm wzrostu obecny sezon jest już piątym w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wcześniej w gronie elity reprezentował drużyny: Polonii 2011 Warszawa, ŁKS Łódź i Śląska Wrocław.

Sulima w lidze ceniony jest przede wszystkim za skuteczną walkę pod tablicami. Mimo że jak na środkowego nie jest wysoki to radzi sobie na tej pozycji z rywalami znacznie go przewyższającymi. Imponuje przygotowaniem fizycznym, a poprzedni sezon zakończył na piątym miejscu wśród najlepiej zbierających w TBL. Posiada bardzo cenioną przez trenerów umiejętność zbiórki w ataku. Ponadto jest uważany za bardzo pracowitego zawodnika.

– Wydaje mi się, że z każdym sezonem gram coraz lepiej, robię postępy. Oczywiście muszę się poprawić we wszystkich elementach zarówno w ataku i obronie – ocenia zawodnik, który trochę inaczej widzi swoją rolę w drużynie. – Chciałbym zostać przesunięty z pozycji numer pięć na czwórkę, bo teraz gram zamiennie na tych dwóch pozycjach. Jako grający trochę dalej od kosza chyba wypadałbym lepiej. Dlatego też trenuję dużo rzutów z dystansu i półdystansu. No i przede wszystkim muszę poprawić rzuty wolne. Praktycznie zostaję po każdym treningu i wykonuję ten element. W tygodniu wychodzi, że oddaję ponad 1000 rzutów wolnych.

Sulima zdaje sobie sprawę, że właśnie wchodzi w najlepszy wiek dla koszykarza.

– 27-28 lat to optymalny wiek dla koszykówki. Moim celem jest gra w kadrze narodowej i do tego będę dążył – deklaruje. – Najpierw muszę poprawić się w tym sezonie. Mam nadzieję, że z nowym rokiem moja gra odmieni się na lepsze.

Więcej w piątkowym, papierowym Magazynie "Gazety Współczesnej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna