Szyby w sklepie wybili już dwa razy. Za wycieraczką samochodu żony Adam Wigierski znalazł też kartkę: "Odp... się od toru kartingowego". Z kolei jego własne auto - spłonęło.
- Czy to zbieg okoliczności? - sam siebie pyta Adam Wigierski.
Wczoraj minął termin zgłaszania uwag do planu zagospodarowania suwalskiej Krzywólki. Jak informowaliśmy, planiści chcą, by powstał tam tor wyścigowy z prawdziwego zdarzenia. To ma być bardzo duża inwestycja. Na suwalskim torze będzie można rozgrywać zawody motocrossowe, kartingowe i samochodowe. Planuje się budowę nie tylko odpowiednich torów, ale też całej infrastruktury.
Przeciw jest 475 osób
- Z tego opisu jasno wynika, że różnego rodzaju zawody będą się odbywały niemal nieustannie - komentują okoliczni mieszkańcy. - Nikt przecież nie zainwestuje w coś, co ma działać raz, czy dwa razy w miesiącu.
Do suwalskiego ratusza wpłynęły w sumie 33 protesty przeciwko tej inwestycji. Pod nimi widnieją podpisy 475 osób.
- Gdyby ten plan został przyjęty, ten tor znajdowałby się bardzo blisko domów - mówi Adam Wigierski. - Od pierwszych budynków znajdujących się przy ul. Sikorskiego odległość wyniosłaby raptem nieco ponad 100 metrów.
W swoich protestach mieszkańcy wskazywali nie tylko na hałas, który powodują pojazdy wyścigowe, ale też na zanieczyszczenie środowiska. Doświadczenie już mają, bo do niedawna przy pobliskiej szkole funkcjonował tor kartingowy. Po zawodach spaliny unosiły się w powietrzu nawet przez dwa dni.
Nie będzie problemu?
Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy suwalskiego ratusza mówi, że zastrzeżenia mieszkańców będą teraz analizowane. Uchyla się przy tym od jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy władze miasta są za budową tego toru.
Gdy o tej sprawie pisaliśmy po raz pierwszy, przytaczaliśmy opinię Agnieszki Szyszko, naczelniczki jednego z urzędowych wydziałów. Mówiła ona, że według suwalskich władz, mieszkańcy nie powinni odczuwać dolegliwości związanych z funkcjonowaniem toru wyścigowego. Podobnego zdania byli także planiści. "Przekroczeń norm hałasu nie prognozuje się" - napisali.
Hałas tłumić mają zaprojektowane w tym samym miejscu tereny zielone.
Jednego sprawcę mają
- Całkiem dobrym sprzętem zmierzyliśmy poziom hałasu w naszych domach przy Sikorskiego, gdy na terenie, gdzie ma powstać tor odbywały się jakieś zawody motocrossowe - mówi A. Wigierski. - Wszelkie normy zostały przekroczone.
Było to jednak jakiś czas po tym, jak w tej sprawie, w połowie lipca, ukazała się pierwsza publikacja w naszej gazecie. Żadne inne suwalskie media tym się nie zajmowały. My z kolei nazwiska Wigierskiego, choć z nim rozmawialiśmy, w publikacji nie wymieniliśmy. Tymczasem trzy dni po naszym pierwszym tekście spłonął jego samochód stojący przed domem. Niedługo później ktoś wybił dwie potężne szyby w jego sklepie. Potem Wigierski znalazł za wycieraczką samochodu żony kartkę, żeby od toru się odpier... . W miniony weekend szyba w sklepie wybita została po raz kolejny.
Jak informuje Edyta Kimera, oficer prasowy suwalskiej policji, na temat samochodu wypowiedzieć mają się biegli. Jeśli zaś chodzi o pierwsze wybicie szyb, sprawca został już zatrzymany. Nie wiadomo jednak na razie, czy jego czyn ma jakiś związek z torem wyścigowym, czy też nie.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
