Ksiądz Zygmunt K. miał 58 lat. Był proboszczem we wsi Ochotnica Górna. Tamtejsi parafianie nie mogą uwierzyć w to, co się stało.
Jednak opinie ludzkie na temat księdza są różne. Jedni mówią o nim dobrze, że był uśmiechnięty, jak kogoś widział, to zagadnął. Posługę we wsi wykonywał od ośmiu lat.
Są też mieszkańcy, którzy mówią, że proboszcz miał długi, bo miał pociąg do hazardu. Podobno lubił grać w karty.
Śledczy ustalili, że dzień przed samobójstwem ksiądz miał wypadek. W Nowym Sączu wjechał samochodem w mur. Badanie wykazało, że był pijany - we krwi miał 1,3 promila alkoholu. Odniósł lekkie obrażenia, a zamiast do szpitala pojechał do domu.
Następnego dnia znaleziono go martwego. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu. Proboszcz zostanie pochowany po katolicku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?