ks. Leoncjusz Tofiluk dziekan dekanatu bielskiego
ks. Leoncjusz Tofiluk dziekan dekanatu bielskiego
Zarówno ja, jak i metropolita Sawa wiemy o tej sprawie. Jest ona bardzo przykra, ale za wcześnie o tym mówić. Nie ma żadnych konkretnych dowodów, a batiuszka do niczego się nie przyznaje. Jeśli zarzuty okazałyby się prawdą, o ewentualnych konsekwencjach zdecyduje metropolita.
Dziewczynę wołał na plebanię, żeby sprzątała. Ale zawsze wtedy, kiedy jego żona wyjeżdżała do dzieci i wnuków do Warszawy - opowiadają mieszkańcy Bociek (pow. bielski) pytani o proboszcza miejscowej parafii prawosławnej Witalisa G. - Co tam robili, wydało się, jak dziewczyna zaszła w ciążę. Batiuszka powiedział, że to nie jego i pieniędzy na dzieciaka nie da.
Co się działo na plebani i od jak dawna? O tym nikt oficjalnie mówić nie chce, ale ludzie są w szoku. Przecież to duchowny. Ma żonę, dwoje dorosłych, wykształconych dzieci, wnuki. A tu mogło dochodzić do bezeceństw z upośledzoną umysłowo dziewczyną!
Proboszcz nie przyznał się do winy
Prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim postawiła w ubiegłym miesiącu Witalisowi G. zarzut z art. 198 Kodeksu Karnego - współżycia seksualnego z osobą upośledzoną umysłowo.
- Podejrzany nie przyznał się i złożył zażalenie na zastosowane środki zapobiegawcze - powiedział Adam Naumczuk, zastępca szefa bielskiej prokuratury.
Wobec księdza zastosowano dozór policyjny, zakazano opuszczania kraju i zatrzymano paszport.
W rozmowie z nami Witalis G. również zaprzeczył zarzutom.
- Nic nie było takiego - powiedział wczoraj i odłożył słuchawkę. Na plebanii, gdzie byliśmy w poniedziałek, nie zastaliśmy go.
O skandalu nie chciała z nami rozmawiać również rodzina 19-latki.
- Nasza krzywda, nie wasza sprawa - stwierdził jej ojciec.
Z nią samą też trudno porozmawiać, ponieważ - jak mówią ludzie - "na Boćkach jej teraz nie widać". Dziewczyna jest w zaawansowanej ciąży i wstydzi się pokazać sąsiadom na oczy. Batiuszka miał zaś zapowiedzieć, że jak ona urodzi, to - żeby wykluczyć jego ojcostwo - zrobi dziecku testy DNA.
iech Bóg go oceni
Całe Boćki czekają na rozwój sytuacji, choć nie brak takich, którzy są święcie przekonani o winie proboszcza.
- Bywało, że i goły latał nad wodą, jak było gorąco. A to przecież duchownemu nie przystoi - mówi mieszkanka Bociek, którą zapytaliśmy o Witalisa G. - Ale ja go oceniać nie chcę. Niech go Bóg oceni. s
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?