- Wydaje nam się, że dla czystości całej sytuacji lepiej byłoby, aby proces nie toczył się w Augustowie - uważają miejscowi strażacy. - Tutaj wszyscy się bardzo dobrze się znają, a panowie komendanci nie byli osobami anonimowymi.
Akt oskarżenia, jak informowaliśmy, skierowany został do tutejszego sądu. Śledztwo prowadziła jednak prokuratura suwalska. Augustowska z postępowania się wyłączyła.
Jak wynika z naszych informacji, sędziowie z Augustowa wcale nie palą się do rozpatrywania tej sprawy. Przygotowują wnioski o wyłączenie. Głównym powodem ma być to, że jeden z oskarżonych pełnił swego czasu funkcję ławnika sądowego.
Jak jednak informuje Marcin Walczuk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Suwałkach, wyłączenie od rozpatrywania danej sprawy nie dzieje się automatyczne, gdy ktoś taki wniosek składa.
- Zasadą jest to, że procesy odbywają się w miejscu popełnienia przestępstwa - tłumaczy. - Każde inne rozwiązanie należy traktować jako wyjątkowe.
Za tym, by tak się działo przemawiają m.in. względy finansowe. Wszak większość świadków (w tej sprawie kilkadziesiąt osób) mieszka w Augustowie. Gdyby proces odbywał się w innym mieście, trzeba by im zwracać koszty dojazdów.
Wniosek z augustowskiego sądu zostanie przesłany najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia. Rozpatrzy go Sąd Okręgowy w Suwałkach. Gdyby zapadła decyzja o wyłączeniu, proces przypuszczalnie, będzie toczył się w suwalskiej "rejonówce".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?