Nigdy nie miałem kłopotów z klientami, ale odkąd zaczęły się roboty przy jezdni, niemal żaden z nich nie może tu dojechać - mówi rozgoryczony Ryszard Chojnowski, współwłaściciel Zakładu Produkcji Drzewnej przy ul. Ostrołęckiej. - A przez te weekendowe ulewy i burze muszę wysuszyć siedemdziesiąt metrów sześc. drewna, bo przez źle zniwelowany grunt zalało nam magazyn! To kosztuje, w dodatku niemało, bo ponad 7 tys. zł. I potrwa około dwóch tygodni! Kto nam za to zwróci? - rozkłada ręce.
Prowadzona przez Ryszarda i Zdzisława Chojnowskich stolarnia od sześciu lat mieści się przy ul. Ostrołęckiej, która jest częścią remontowanej od połowy października zeszłego roku drogi krajowej nr 61, biegnącej z Łomży do Ostrołęki. Wymianę szerokiej na 7 m nawierzchni przeprowadza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Podwykonawcą robót jest PBK sp. z o.o. z Łomży.
- Wcześniej mieliśmy solidny, żużlowy wjazd. Bez problemu dojeżdżały tu ciężarówki z drewnem i tiry z tarcicą - mówią obaj właściciele. - Odkąd wszystko rozkopano, nawet taczką ciężko jest wjechać...
W sprawie interweniowaliśmy u inwestora. Ten twierdzi, że opóźnienia wyniknęły z trudności z przełożeniem wodociągu i kabli telekomunikacyjnych.
- Ponagliliśmy wykonawcę - mówi Janusz Karpiński, kierownik zespołu nadzoru budowlanego z łomżyńskiej GDDKiA. - Dziś przełożymy instalację wodociągową i utwardzimy wjazd masą bitumiczną - zapewnia.
Jak się okazuje, wielomiesięczną udrękę łomżyńskich przedsiębiorców udaje się zakończyć bardzo szybko. Wystarczy tylko odrobina dobrej woli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?