Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś się pomylił

Irena Poczobut [email protected]
Marian Matczyński został sołtysem Krasnopola
Marian Matczyński został sołtysem Krasnopola I.Poczobut
Suwałki. Radny z Krasnopola głosował za swoją kandydaturą na sołtysa wsi. Tym samym pomógł odrzucić wniosek o ponowne przeprowadzenie wyborów. - To sołtys z teczki - komentują mieszkańcy.

Podczas wczorajszej sesji radni Krasnopola zadecydowali, że jednym z sołtysów tej wsi będzie Marian Myszczyński, który pełnił tę funkcję przez trzy poprzednie kadencje. A ponieważ jest on także radnym, dlatego w głosowaniu za przyjęciem uchwały brał czynny udział. Mimo to radni nie mają sobie nic do zarzucenia. Zarzuty części mieszkańców, o zbyt duże zaangażowanie w wybory kolegi, uważają za krzywdzące.
Na początku był chaos
Wybory na sołtysa miały miejsce 28 stycznia tego roku. Wtedy doszło do remisu między dwoma kandydatami - Marianem Myszczyńskim i Wacławem Kowalewskim. Mieli po 59 głosów. Tego wyniku nie zaakceptował Myszczyński, który uznał, że powinien był wygrać. Złożył oficjalny protest. Zarzucił komisji skrutacyjnej, że przy stole prezydialnym panował zbyt duży chaos.
- Mogli źle policzyć karty, bo członkowie komisji konsultowali się między sobą - twierdził kilka tygodni temu.
To, co sołtys mógł jedynie podejrzewać, potwierdzili radni z komisji rewizyjnej. Zgodnie z ich wyliczeniami, Wacław Kowalewski powinien mieć 55 głosów, a Marian Myszczyński 60. Kontrolujący pracowali w atmosferze niesławy, ponieważ pojawiły się głosy o możliwości sfałszowania wyników.
Teraz jest dobrze?
W związku z tymi zarzutami, wójt gminy Józef Stankiewicz złożył wniosek o przeprowadzenie ponownych wyborów. Uzasadnił go rozbieżnościami w ustaleniach komisji, skrutacyjnej i rewizyjnej.
- Brałem też po uwagę wydźwięk, jaki wywołuje ta sprawa wśród mieszkańców sołectwa i pomówienia pod adresem gminy - podkreśla Stankiewicz.
Jednak wczoraj radni uchwałę wójta zdjęli z porządku obrad. W zamian za to głosowali za uznaniem wyników zawartych w protokole komisji rewizyjnej, a tym samym powołaniem Myszczyńskiego na stanowisko sołtysa.
- Nie widzimy podstaw do ponownych wyborów - mówi przewodniczący rady gminy Jan Ogórkis, który równocześnie przyznaje, że sytuacja w Krasnopolu jest co najmniej nietypowa. - Nie rozumiem, dlaczego Myszczyński ma przechodzić przez to wszystko jeszcze raz, skoro udowodniliśmy, że wygrał i wszystko jest w porządku.
Sołtys nie chciał z nami rozmawiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna