Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kubuś uratowany

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Kubuś udawał wczoraj, że śpi. Był zły na cały świat, bo chciałby w końcu coś zjeść, a lekarze serwowali mu głównie kroplówki.
Kubuś udawał wczoraj, że śpi. Był zły na cały świat, bo chciałby w końcu coś zjeść, a lekarze serwowali mu głównie kroplówki. T. Kubaszewski
Suwalki. Kubuś wszedł do pokoju rodziców. - Czy można połknąć baterię? - zapytał.

Matka odpowiedziała, że oczywiście nie. Ale coś ją tknęło. Zaczęła sprawdzać, czy gdzieś nie brakuje baterii. Jednej nie było w latarce.

- Natychmiast przypomniałam sobie o niedawnej tragedii, kiedy z tego powodu zmarło dziecko z Łomży - opowiada suwalczanka, która chce zachować nazwisko do wiadomości redakcji. - Włosy stanęły mi dęba. Kuba przyznał, że połknął baterię, bo chciał popisać się przed dziewczynkami, z którymi się bawił.
Rodzice nie zastanawiali się ani chwili. Zawieźli chłopczyka do suwalskiego szpitala. Tutaj z kolei wątpliwości, że trzeba natychmiast operować, nie miał Andrzej Grzyb, lekarz z oddziału chirurgii dziecięcej.

Zły, bo głodny

Operacja odbyła się kilka dni temu. Dzisiaj prawie pięcioletni Kubuś wyraźnie wraca do zdrowia. Wczoraj był mocno głodny, a nadal musi przestrzegać ścisłej diety. Jest więc zły na cały świat i humor mu nie dopisuje. Kiedy rozmawialiśmy z jego mamą, udawał, że śpi. Ani na chwilę nie chciał otworzyć oczu.

- Jestem niesłychanie wdzięczna panu doktorowi Andrzejowi Grzybowi oraz całemu personelowi oddziału chirurgii dziecięcej - mówi matka Kuby. - Uratowali życie mojemu synkowi. To naprawdę cudowne.

Sprzęt od Orkiestry

Tymczasem doktora Andrzeja Grzyba, który za sobą ma już mnóstwo przypadków, gdy nie tylko ratował życie, ale też z niesłychaną precyzją składał kości po najbardziej skomplikowanych złamaniach, trudno namówić nawet do tego, aby zgodził się na podanie swojego nazwiska. Jak tłumaczy, nie pracuje dla rozgłosu.
- Wszystko to udało się między innymi dzięki jednemu z urządzeń, które całkiem niedawno otrzymaliśmy od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka - mówi skromnie.

Tak zwana skopia rentgenowska z ramieniem C zapewniła stały podgląd wnętrza organizmu dziecka. Można więc było zlokalizować, gdzie znajduje się połknięta bateria. Była na pograniczu żołądka i dwunastnicy.
Bez wykorzystania tego typu nowoczesnego sprzętu poszukiwanie obcego ciała w organizmie byłoby bardzo utrudnione.

Natychmiast reagować!

Według lekarzy, stan zdrowia Kuby będzie poprawiać się z dnia na dzień.
- Dobrze byłoby, aby na przykładzie mojego chłopczyka inni rodzice czegoś się nauczyli - apeluje matka. - Warto nie tylko interesować się tym, co robią dzieci, ale też natychmiast reagować. Tu nie ma na co czekać. Natychmiast do szpitala. No i trzeba mieć trochę szczęścia i trafić na suwalską chirurgię dziecięcą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna