Nie będzie darmowego parkowania w centrum. Rada przeciw prezydentowi

Przypomnijmy, że prezydent Janusz Kotowski przedłożył radzie projekt uchwały wprowadzającej tak zwany bilet zerowy. Gdyby uchwała przeszła, kierowcy nie płaciliby za pierwsze 40 minut parkowania. Jednak na taką ulgę mogliby liczyć tylko na jednym (za to największym) parkingu w płatnej strefie parkowania – przy ul. Prądzyńskiego. I to nie na stałe – zmiany obowiązywałyby tylko przez trzy miesiące – od 1 grudnia do 1 marca przyszłego roku.

Prezydent przygotował uchwałę na wniosek właścicieli i najemców lokali handlowych i usługowych w okolicach tego parkingu. Warto dodać, że nie chodzi o powstałą niedawno halę targową „Feniks”.

Prezydent zanim przygotował uchwałę wprowadzającą bilet zerowy uzgodnił to z firmą obsługującą strefę parkowania – miasto związane jest z nią umową. Firma zgodziła się na zmianę pod warunkiem zrefundowania jej kosztów związanych z zainstalowaniem w parkomatach specjalnej aplikacji. Kosztowałaby ona 27 tys. zł.

A i to nie wszystko – firma oczekiwała pokrycia strat wynikających z wprowadzenia biletu zerowego. Tych nie da się dokładnie określić – można je jedynie przewidzieć na podstawie dotychczasowych wpływów z parkomatów. Firma na trzech parkomatach przy Prądzyńskiego zarabiała w minionych latach (wzięto pod uwagę te miesiące, w których obowiązywałby bilet zerowy) w okresie trzech miesięcy od 30 do ponad 40 tys. zł. Strata związana z wprowadzeniem biletu zerowego mogłaby być nawet zbliżona do tej kwoty, bo zdecydowana większość biletów to opłata za stosunkowo krótki czas parkowania, który po zmianach byłby darmowy.

Jak widać przygotowań i wyliczeń było wiele – tymczasem pomysł nie wejdzie w życie. Prezydent Kotowski nie namawiał do niego specjalnie radnych, powtarzając wielokrotnie, że to suwerenna decyzja rady, a on przygotował projekt w odpowiedzi na wniosek grupy właścicieli i najemców lokali.

Prezydencki projekt nie został pozytywnie zaopiniowany przez komisje rady miasta, negatywnie zaopiniowali go także przewodniczący samorządów osiedlowych.

Popierająca prezydenta koalicja wzięła więc odpowiedzialność na siebie i zagłosowała przeciw. Część radny z opozycji wstrzymała się bądź była przeciw. „Za” zagłosował tylko jeden radny – formalnie opozycyjny Adam Kurpiewski z PO.