Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupcy z ryneczku są teraz...poważną spółką z wizją rozwoju

Piotr Ossowski
Prawie 300 osób dogadało się, zawiązało spółkę i zarejestrowało ją w sądzie. To  duży sukces środowiska ostrołęckich drobnych handlowców.
Prawie 300 osób dogadało się, zawiązało spółkę i zarejestrowało ją w sądzie. To duży sukces środowiska ostrołęckich drobnych handlowców.
Ostrołęka. Kupcy handlujący na "ryneczku" przy ul. Prądzyńskiego od lat starają się ucywilizować jakoś handel w tym miejscu, zdając sobie sprawę, że epoka "szczęk" i byle jakich straganów musi w końcu minąć.

Teraz zrobili duży krok w kierunku stworzenia targowiska z prawdziwego zdarzenia. Powołali spółkę, która - jako osoba prawna - będzie miała większe możliwości działania na rynku.

"Ryneczek" wzbudza skrajne emocje ostrołęczan. Są tacy, którzy tylko tam robią zakupy z powodu atrakcyjnych cen i dużego wyboru. Są też jednak i tacy, którzy to miejsce omijają szerokim łukiem, uważając, że jest tu brudno i nieestetycznie.

Zarząd "Kurpiowskiego Centrum Handlowo-Usługowego", bo tak kupcy nazwali swoją spółkę, chce dzierżawić od miasta teren targowiska przy ul. Prądzyńskiego. Dziś sytuacja wygląda w ten sposób, że część kupców, będących właścicielami budek, ma roczne umowy dzierżawy terenu. Reszta, czyli posiadacze "szczęki" i innych prowizorycznych straganów, płaci tylko opłaty za handel w tym miejscu.

Miasto formalnie może więc w każdym momencie "ryneczek" zlikwidować.
- A kupcom chodzi o to, żeby mieć pewność, że jeśli zainwestują w miejscu, w którym dziś handlują, ryneczku nikt nie zamknie. Jeśli miasto zgodziłoby się na dzierżawę tego terenu na - na przykład - 20 lat, to spółka zobowiązałaby się do określonych inwestycji w określonym czasie - mówi Mariusz Mierzejewski, rzecznik prasowy ratusza.

Owe inwestycje to - według wstępnych planów - zadaszenie terenu i wykonanie jednolitych, estetycznych boksów. Spółka ma 288 udziałowców (zdecydowana większość handlujących na "ryneczku"). Jej statut jest tak skonstruowany, że żaden udziałowiec nie może mieć więcej niż 7 proc. udziałów. To gwarancja, że nikt spółki nie przejmie i będzie ona faktyczną reprezentacją handlowców z ul. Prądzyńskiego.

Propozycją kupców zajmie się po wakacjach rada miasta. Do sprawy będziemy wracać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna