Kupujesz mieszkanie „oczami”? Wpadniesz w te pułapki. Na jakie częste błędy uważać przy zakupie nieruchomości?

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Jeśli nabywca mieszkania „kupuje oczami”, może łatwo dać się nabrać na rozmaite triki. Przejdź do kolejnych zdjęć i poznaj najczęstsze z nich. Możesz użyć strzałek lub przesuwać zdjęcia palcem.
Jeśli nabywca mieszkania „kupuje oczami”, może łatwo dać się nabrać na rozmaite triki. Przejdź do kolejnych zdjęć i poznaj najczęstsze z nich. Możesz użyć strzałek lub przesuwać zdjęcia palcem. 123RF.com
Przy zakupie mieszkania na nabywcę czyhają liczne pułapki. W wiele z nich wpadamy, bo „kupujemy oczami” zamiast opierać się na dokumentach i pomiarach. Na co uważać? Sprawdź, jakie pomyłki przy zakupie nieruchomości popełniają ci, którzy oceniają lokum i jego okolicę „na oko”.

Spis treści

Przy zakupie mieszkania nie „kupuj oczami”. Tak wpada się w pułapki

„Czy te oczy mogą kłamać?” – pytano w popularnej piosence. Okazuje się, że przy zakupie mieszkania jak najbardziej mogą. Jesteśmy stworzeniami wzrokowymi i zwracamy dużą uwagę na wygląd rzeczy i miejsc, co chętnie wykorzystują sprzedający. Istnieje bowiem wiele sztuczek, których można użyć, żeby odwrócić uwagę nabywcy od wad lokalu, wprowadzić go w błąd albo stworzyć wrażenie, że nieruchomość jest więcej warta niż w rzeczywistości. Na szczęście wiedząc, na co uważać, można tych pułapek uniknąć.

Sprawdź w galerii, jakie błędy często popełniamy, „kupując oczami”!

Najważniejsza rada dla kupujących mieszkania brzmi: pamiętaj, że twoje oczy próbują cię oszukać. Oceniając nieruchomość „na oko”, bardzo często ulegamy rozmaitym złudzeniom:

  • lokum wydaje nam się większe lub mniejsze, niż wynika to z pomiarów,
  • umykają nam niewidoczne wady w rodzaju niesprawnych gniazdek elektrycznych,
  • przegapiamy podczas oględzin drobniejsze usterki takie jak krzywizny, rysy itp.,
  • skupiamy się na wyglądzie mieszkania, a zapominamy o obejrzeniu klatek schodowych, windy, okolic bloku itp.,
  • oceniamy lokum i okolicę wyłącznie wzrokowo, a po zakupie z przerażeniem odkrywamy, że w okolicy jest coś generującego hałas albo smród,
  • podejmujemy impulsywną decyzję o zakupie, bo spodobał nam się kompletnie nieistotny detal, np. kwiatki na balkonie sąsiada.

Ponieważ jesteśmy jako ludzie tak skłonni do przeoczeń i ulegania chwilowym wrażeniom, dobrym pomysłem jest zawsze wybranie się na oględziny mieszkania w dwie osoby, najlepiej z kimś, kto już kiedyś kupował nieruchomość. W przypadku odbioru lokalu od dewelopera może się też opłacać zapłacenie kilkuset złotych fachowcowi od odbiorów, który zauważy rzeczy, które my z pewnością przegapimy.

Zobacz najczęstsze błędy „wzrokowe” przy zakupie M:

Wierzysz deweloperskim wizualizacjom? Przeżyjesz przykre rozczarowanie

Jednym z najłatwiejszych do uniknięcia, a jednocześnie najczęstszych błędów nabywców mieszkań na rynku pierwotnym jest zbytnie ufanie własnym oczom. Zauroczeni deweloperskimi wizualizacjami pełnymi zieleni i szczęśliwych rodzin, dajemy się skusić na zakup, a potem odkrywamy, że na reklamowych obrazkach zabrakło hałaśliwej drogi szybkiego ruchu i sąsiedniego bloku, który całymi dniami zacienia nasze mieszkanie, zaś w miejscu żywopłotu z wizualizacji jest betonowy mur. Dlatego trzeba pamiętać o tym, że obrazki prezentowane przez dewelopera to tylko reklama, a nie rzeczywistość – rzetelne informacje na temat inwestycji i jej otoczenia można znaleźć np. w prospekcie informacyjnym dewelopera.

Inny zaskakująco częsty błąd to ocenianie nowego osiedla po tym, co widać teraz, a nie po tym, jak docelowo ma ono wyglądać. Wiele osób nigdy nie zadaje sobie trudu zajrzenia do prospektu czy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i sprawdzenia, jakie inwestycje budowlane planowane są w najbliższej okolicy. O zakupie M nieraz decyduje fakt, że w nowym mieszkaniu jest mnóstwo słońca, a blok otaczają idealne do spacerów łąki.

Tymczasem wystarczyłoby poświęcić kilka minut na zapoznanie się z dokumentami, żeby odkryć, że nasz blok jest pierwszym z wielu i że za parę lat okoliczne łąki będą już gęsto zabudowane. Niedoświadczonych kupujących w ten sam sposób zaskakują też np. budowy dróg i linii kolejowych, choć informacja na ten temat była publicznie dostępna. Warto więc nie „kupować oczami”, tylko w oparciu o konkrety i potwierdzone źródła.

Modne doniczki w promocyjnych cenach

Materiały promocyjne partnera

Jak zbudować dom i się nie rozwieść? Zobacz 3 sposoby NA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kupujesz mieszkanie „oczami”? Wpadniesz w te pułapki. Na jakie częste błędy uważać przy zakupie nieruchomości? - RegioDom.pl

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
ams
Podchodzę do zakupu mieszkania bardzo racjonalnie, dlatego spodobało mi się osiedle skwer harmonia, ceny za m2 są tu w miarę niskie jak na Kraków a okolica dla mnie idealna bo jest blisko do plaży Bagry i masa terenów na rower wokół
A
Alicja
To fakt, różnie bywa... Właśnie jestem w trakcie poszukiwań, mocno zastanawiam się nad mieszkaniem od wwwconstruction na Mrągowskiej w Warszawie. Mam nadzieję, że tutaj znajdę swoje wymarzone gniazdko :)
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie