Potrzebna jest krew dla dziecka chorego na białaczkę - to bardzo rzadka grupa krwi: BRh minus. Kontakt Marzena Cz. tel. 515 250.... Jeśli ktoś może pomóc, proszę kontaktować się telefonicznie ze wskazaną osobą. Bardzo pilne - cytuje nam Anna z gminy Janów.
To wiadomość, jaka w ciągu ostatnich dni pojawiła się kilkakrotnie w jej skrzynce odbiorczej telefonu.
- Przesyłali mi ją znajomi. Coś mnie jednak tknęło i zadzwoniłam pod podany numer. Nie odpowiadał, był wyłączony, skrzynka odbiorcza pełna. Informacji o chorym dziecku poszukałam w internecie. Szybko się okazało, że to jeden z wielu łańcuszków, które rozsyłają nieprawdziwe dane. To się w głowie nie mieści, jak można robić sobie takie żarty. Ani to atak hakerów ani zamach na nasze dane. Nie rozumiem, po co komu takie głupie żarty - mówi poirytowana kobieta.
Podobny apel matki rzekomo chorego dziecka dostawali też inni nasi Czytelnicy. SMS-y, posty na profilach społecznościowych, maile, sprawiły, że odbiorcy przejęli się losem dziecka i wiadomość przekazywali dalej. Była ona tak wiarygodna, że uwierzyła w nią nawet dr Alina Lipska, zastępca dyrektora medycznego z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Białymstoku.
- Sama otrzymałam podobne SMS-owe apele, zwrócili się do mnie również znajomi z zapytaniem, co się dzieje. W pewnym momencie byłam tak skołowana, że, aby mieć pewność, że to tylko czyjś głupi psikus, zadzwoniłam do naszego działu ekspedycji, by sprawdzić czy aby na pewno nikt tej krwi nie potrzebuje. Tam, zgodnie z przypuszczeniami usłyszałam, że nie ma żadnego podobnego zapotrzebowania - tłumaczy dr Lipska.
Dodaje ponadto, że od wielu lat nie było tak dramatycznej sytuacji, by z powodu braków krwi ktoś umarł, bądź trzeba było odwoływać jakiś zabieg. A nawet jeśli dochodzi do sytuacji, że zmniejszą się zapasy życiodajnego płynu, pracownicy RCK, sami szukają dawców do uzupełnienia braków.
Polecamy też Czy wiesz, kto rządzi Twoim regionem? [QUIZ]
- Mamy w swoich bazach danych osoby, które mają nawet najrzadsze grupy krwi. I nawet jeżeli zachodzi potrzeba jej poszukiwań , to nigdy nie pozostawiamy z tym rodziny chorego czy samego pacjenta. My się tym zajmujemy - tłumaczy.
Zgodnie z ustawą o publicznej służbie krwi stacje w porozumieniach ze szpitalami są zobowiązane zabezpieczyć odpowiednie jej ilości. Co w praktyce oznacza, że RCK skupia się na tym, by utrzymać stany jednostek na odpowiednim poziomie, nie pobrać ani za mało, ani za dużo. Gdy ich zapasy wyczerpują się, pustoszeją magazyny, wtedy dopiero pracownicy krwiodawstw proszą o wsparcie zarejestrowanych już dawców.
Dr Lipska przyznaje, że takie łańcuszki powodują że zwiększa się liczba chętnych dawców. Gdy okazuje się, że na ten moment ich krew nie jest potrzebna, sprawia, że tracą oni poczucie zaufania do akcji organizowanych przez RCK.
- Uczulamy, by takie wiadomości po prostu ignorować. W innym wypadku mogą uśpić naszą czujność. Nie zareagujemy, gdy nasza krew naprawdę będzie potrzebna - podkreśla dyrektor medyczna.
Dodaje, że Regionalne Centra Krwiodawstwa zawsze informują o większych akcjach, zwykle mają one miejsce w okresie letnim, gdy zwiększa się zapotrzebowanie na ten życiodajny płyn.
- Na bieżąco zachęcamy do oddawania krwi w naszych terenowych oddziałach - kończy lekarka.
Bądź na bieżąco. Współczesna.pl to aktualne informacje z woj. podlaskiego i części woj. warmińsko-mazurskiego. POLUB NAS na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?