W szpitalach odpadów nie sortowano lub mieszano ze sobą ich różne rodzaje, a na workach i pojemnikach z odpadami brakowało kodów, określających ich rodzaj. Zdarzało się też, że worki były przepełnione, co w efekcie uniemożliwiało ich bezpiecznie zamknięcie.
Np. w gabinetach zabiegowych dwóch oddziałów (pediatrycznego i internistycznego) szpitala w Kolnie znajdowały się pojemniki na odpady medyczne o ostrych końcach i krawędziach, które nie posiadały odpowiedniego oznakowania. Przełożona pielęgniarek i położnych tłumaczyła kontrolerom, że to wynik przeoczenia personelu, do którego doszło podczas wymiany pojemników.
W Kolnie znaleziono też worek z odpadami zapełniony w ponad 2/3 objętości, co jest niezgodne z przepisami. Zaskoczona przełożona tłumaczyła, że do tej pory nikt nie zgłaszał, iż worki są nieprawidłowo zapełnione.
Z kolei na oddziale chirurgii szpitala w Łapach znaleziono niewymieniane przez 6-9 dni (a powinny co 72 godz.) plastikowe pojemniki z odpadami medycznymi. Powód to oszczędności - pojemniki nie były jeszcze zapełnione do 2/3 ich objętości.
Według NIK, spore ryzyko stwarza też przewożenie odpadów na duże odległości: szpitale często wybierają spalarnię najtańszą, a niekoniecznie - najbliższą. I tak np. odpady ze szpitala w Łapach utylizowane są w województwie mazowieckim.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?