Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łapy. Zaginiona od 1,5 miesiąca ciężarna suczka, była uwięziona pod podłogą w garażu. Udana akcja policji i straży pożarnej

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Jesienne noce są coraz chłodniejsze. Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy czworonogów, gdyby nie interwencja służb.
Jesienne noce są coraz chłodniejsze. Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy czworonogów, gdyby nie interwencja służb. KMP Białystok
„Nana” zdążyła urodzić pięć szczeniąt. Cała psia rodzinka bezpiecznie wróciło do domu.

Do nietypowej interwencji doszło we wtorkowe popołudnie w Łapach. Przed godziną 17 strażacy otrzymali bezpośrednie zgłoszenie o psach, które utknęły pod podłogą jednego z wolnostojących drewnianych garaży. Po przybyciu na miejsce mundurowi stwierdzili, że u podstawy budynku jest niewielki wykop. Z jego wnętrza dało się słyszeć popiskiwanie szczeniaków.

Na miejscu była już właścicielka zwierząt. Wyznała, że jej ciężarna suczka zaginęła półtora miesiąca temu. Odnalazła się i jest już w mieszkaniu, gdzie jest dokarmiana. Wcześniej - najwidoczniej - znalazła schronienie pod podłogą w garażu, gdzie zdążyła się oszczenić. Jej małe potrzebują pomocy.

Czytaj też: Prostki: Kuna uwięziona w kanale garażowym. Strażacy uratowali zwierzę (zdjęcia)

Na prośbę strażaków kobieta przyprowadziła matkę szczeniąt, żeby psiaki uniknęły wychłodzenia do czasu ich wydobycia.

- W trakcie przeprowadzenia dalszego rozpoznania stwierdzono, iż nie ma możliwości dotarcia do miejsca przebywania psów z zewnątrz garażu - mówi bryg. Paweł Ostrowski, Zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Białymstoku..

Drzwi były zamknięte. Strażacy zwrócili się o wsparcie do policji.

- Funkcjonariusze ustalili, do kogo należy zamknięty garaż, a następnie zwrócili się do właściciela o jego otwarcie - informuje mł. asp. Katarzyna Zarzecka z komendy miejskiej policji w Białymstoku.

Po wejściu do środka zastano drewnianą podłogę opartą na legarach. Zwierzęta znajdowały się w wolnej przestrzeni pod deskami.

Za zgodą właściciela zdemontowano część podłogi. Wydobyto sukę i pięć szczeniąt. Przekazano je właścicielce. Suczka "Nana" i jej małe bezpiecznie wróciły do domu - zanim jeszcze nastały jesienne zimne noce.

Zobacz także: Policjanci wybili szybę w aucie, aby uratować psa (zdjęcia)

Historia miała swoje szczęśliwe zakończenie. Podobne przypadki można mnożyć. Policjanci z suwalskiej "drogówki", którzy w gminie Raczki wydobyli ze zbiornika retencyjnego owczarka i poczęstowali go swoim drugim śniadaniem. Mundurowi z Grajewa, którzy uwolnili małą, zdezorientowaną sarenkę z ogrodzonej działki. Białostoccy strażacy, którzy w Grabówce wyciągali kota, który wpadł do 30-metrowej studni, zaklinowane ptaki w rynnach.

Przykład z Łap po raz kolejny dowodzi, że służby mundurowe zawsze starają się pomagać: niezależnie od tego, jak pozornie błaha wydaje się sprawa, a także - czy wsparcia wymaga człowiek, czy zwierzę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna