Lasy Państwowe wspierają Ochotniczą Straż Pożarną. Edward Siarka wręczył druhom promesy

Sześć Ochotniczych Straży Pożarnych z regionu Puszczy Białowieskiej otrzymało wsparcie na zakup sprzętu ratowniczo-gaśniczego. Swoją cegiełkę - nie po raz pierwszy, dołożyła Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku. Wsparcie finansowe przekazały Nadleśnictwa: Suwałki, Ełk i Augustów.

- Lasy Państwowe nauczone doświadczeniem z lat 90. kiedy byliśmy świadkami wielkiej tragedii, która zdarzyła się w Kuźni Raciborskiej, gdzie spłonęło prawie 100 tys. hektarów lasu zbudowały swój program przeciwpożarowy, który nie pozwala nam dzisiaj oglądać w Polsce takich dramatycznych sytuacji jakie oglądaliśmy latem choćby z Francji czy południowej Europy kiedy płonęły olbrzymie obszary leśne - powiedział Edward Siarka, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa.

Wiceminister Siarka zwrócił uwagę na to, że pożary lasów w Polsce, choć są liczne, bo w tym roku było ich aż 6 tysięcy, to są pożarami miejscowymi i nie rozprzestrzeniają się na większe obszary. Takie duszenie ognia w zarodku jest efektem współpracy Lasów Państwowych ze strażakami oraz wspomnianego systemu przeciwpożarowego. Wiceminister nawiązał także do tego, jak ważne jest utrzymanie bezpieczeństwa w Puszczy Białowieskiej, gdzie jak wiadomo leży masa martwego drewna.

- Myślę, że zwłaszcza w Białowieży wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że troska o to aby nie doszło do pożaru szczególnie jest istotna z punktu widzenia ochrony i miejscowej ludności jak i Parku Narodowego w związku z tym, że mamy bardzo dużą ilość materiału drzewnego, który pozostaje w lesie i to stwarza olbrzymie zagrożenie pożarowe - mówił wiceminister Edward Siarka.

O ścisłej współpracy strażaków - zwłaszcza z Ochotniczą Strażą Pożarną mówił dyrektor RDLP Andrzej Nowak, który wspomniał także, że nie jest to pierwsza pomoc dla ochotników.

- Na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku mieliśmy w tym roku 57 pożarów, w których spłonęło 17 hektarów lasów - powiedział Andrzej Nowak, dyrektor RDLP w Białymstoku. - W 95 procentach do akcji wyjeżdżali strażacy ochotnicy. Zawsze możemy na nich liczyć i zwykle to ochotnicy są pierwsi, stąd też nasza ścisła współpraca. Tym bardziej jest mi przyjemnie przekazać to wsparcie finansowe.

Z dodatkowych funduszy cieszy się Marzena Iwaniuk z OSP Orzeszkowo, która jako czynny strażak ochotnik bierze udział w gaszeniu pożarów i akcjach ratunkowych. Jak sama mówi w tym roku kilka razy uczestniczyła w kilkugodzinnych akcjach gaszenia lasu w Puszczy Białowieskiej.

- Są to pieniądze, które przeznaczymy na zakup niezbędnego sprzętu dla ułatwienia nam działania właśnie w pożarach lasów na terenie Puszczy Białowieskiej - wyjaśnia Marzena Iwaniuk. - Największym problemem w przypadku pożaru lasu jest odległość na jaką musimy rozwinąć linie gaśnicze i dlatego z otrzymanych środków zakupimy linie tzw. W 25, są to lżejsze odcinki z którymi łatwiej się poruszać na duże odległości w dużym zalesieniu.

W czasie spotkania wiceminister nawiązał także do powstającego właśnie "Planu zarządzania obiektem światowego dziedzictwa Unesco" i powiedział, że ma nadzieję na pogodzenie wszystkich racji - mieszkańców, ekologów i leśników.

- Jeśli pogodzimy wszystkie te interesy i racje, to będziemy mieli dokument, który zamknie sprawę zarządzania ostatecznie obiektem światowego dziedzictwa, czyli Puszczą Białowieską - podsumował Edward Siarka.

W tej sprawie spotkał się dziś po południu z samorządowcami regionu Puszczy Białowieskiej.

W sumie Lasy Państwowe przekazały w piątek strażakom ochotnikom 120 tysięcy złotych. Wsparcie otrzymały:

• OSP w Białowieży
• OSP w Mochnatem
• OSP Nowokornino
• OSP w Narewce
• OSP w Lewkowie Starym
• OSP w Siemianówce