Lawinowo przybywa studentów medycyny w Polsce. Jednak nie wszyscy się z tego cieszą

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Krzysztof Strauchmann
Dziewięć polskich uczelni kształci w tym roku studentów medycyny pomimo negatywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej, która ocenia uczelnie wyższe. Liczba studentów medycyny szybko rośnie, co zaczyna budzić poważne obawy środowiska lekarskiego, że nie zostaną dobrze wykształceni.

W 2010 roku w Polsce, głównie na 9 uznanych i renomowanych akademiach medycznych i wydziałach lekarskich uniwersytetów, przyjmowano rocznie ok. 3 tysięcy studentów medycyny. W roku akademickim 2023/2024 nowych studentów medycyny mamy już blisko 11 tysięcy. Tylko w ciągu ostatniego roku ta liczba wzrosła o 1,3 tys. studentów, głównie dzięki uczelniom dopiero otwierającym wydziały lekarskie. Wśród nich są uczelnie, które nie uzyskały pozytywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej, która nie jest niezbędna. Działają na podstawie pozwoleń i limitów miejsc przyznanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Bez pozytywnej opinii medycynę prowadzi min.: Politechnika Wrocławska, Politechnika Bydgoska, Społeczna Akademia Nauk w Łodzi, Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu, Akademia Tarnowska, Akademia Nauk Stosowanych w Poznaniu i Akademia w Kaliszu. Trzy kolejne szkoły wyższe szykują się do przyjęć w tym roku.

Jak zapowiada wiceminister zdrowia Marek Kos, w maju i czerwcu te uczelnie ponownie przejdą proces akredytacyjny. Do tego czasu Ministerstwo Zdrowia będzie rekomendowało Ministerstwu Edukacji, aby wstrzymać dla nich limity nowych miejsc na wydziałach medycznych.

- Nie potępiajmy tych uczelni, to był ich ogromny wysiłek i ryzyko. Trzeba im pomóc - apelował wiceminister Marek Kos do gości sejmowej podkomisji ds. organizacji służby zdrowia.

Lekarzy brakuje, trzeba ich kształcić

Gwałtowny wzrost liczby studentów medycyny, to efekt rozporządzeń jeszcze poprzedniego rządu, który obniżył wymagania stawiane uczelniom dla nowych kierunków medycznych. W Polsce zaczyna brakować lekarzy, a problem będzie się powiększał, bo duża część pracujących obecnie medyków ma uprawnienia emerytalne. Deficyt lekarzy jest zwłaszcza na wsiach i w małych miastach, gdzie dochodzi do likwidacji przychodni pierwszego kontaktu.

Środowisko lekarskie i przedstawiciele Naczelnej Rady Lekarskiej mają jednak poważne obawy do jakości kształcenia na nowych uczelniach medycznych. Spadek jakości kształcenia może następnie generalnie obniżyć dobre opinie o polskich lekarzach i ich poziomie wykształcenia. Na spotkaniu sejmowej podkomisji przedstawiciele Izby Lekarskie punktowali, że część nowych uczelni nie ma dostępu do prosektoriów, że studenci zamiast na ludzkich organizmach ćwiczą na fantomach czy symulacjach komputerowych. Zbyt duże są też grupy na zajęciach klinicznych, czyli przy badaniu i pracy z pacjentem, pod okiem wykładowcy. W niektórych uczelniach dopuszczane są grupy nawet do 15 osób, co oznacza, że część studentów nie „dopcha” się do łóżka chorego i niewiele skorzysta z takich zajęć.

Dostać się na medycynę? Dziś to nie problem

Wzrost miejsc na wydziałach lekarskich doprowadził do tego, że zaczyna brakować chętnych na takie studia. W ubiegłym roku nie obsadzono ok. 400 miejsc na I roku. Niektóre uczelnie przyjmują wszystkich chętnych, bez względu na ilość punktów na egzaminie maturalnym. Mniej chętnych jest natomiast do studiowania pielęgniarstwa, analityki medycznej, farmacji, bo więcej młodych ludzi zamierza zostać lekarzem.

Wolne miejsca są także dla rezydentów, czyli medyków po studiach, którzy chcą robić specjalizację. Wiosną tego roku 2,8 tysiąca miejsc na specjalizacjach nie zostało obsadzonych. Nie ma chętnych do robienia specjalizacji w medycynie rodzinnej, z interny czy chirurgii, a te specjalizacje są traktowane przez władze jako niezbędne.

Za to uczelnie konkurują między sobą, podkupując sobie wzajemnie doświadczoną kadrę, która będzie mogła prowadzić zajęcia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komary - co je wabi a co odstrasza?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska