Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia - Borussia. Jak było cztery lata temu?

Piotr Bernaciak
Legia - Borussia. Dzisiejszy mecz Legii Warszawa z Borussią Dortmund nie jest pierwszym spotkaniem obu ekip. Przypomnijmy sobie towarzyskie starcie sprzed czterech lat.

29 lipca 2012 roku na Łazienkowską przyjechał mistrz i zdobywca Pucharu Niemiec, Borussia Dortmund. Drużyna, która miała okazać się finalistą Ligi Mistrzów w nadchodzącym sezonie. Spotkanie towarzyskie miało dać Legii szansę pokazania się na tle rywala z najwyższej półki przed nachodzącymi eliminacjami do Ligi Europy. Na Łazienkowskiej pojawiło się około dziesięć tysięcy widzów, ale atmosfera na trybunach była daleka od tej, którą możemy doświadczyć w meczu z Lechem Poznań czy Wisłą Kraków. Kibice z Żylety nie prowadzili zorganizowanego dopingu, widownia zgromadzona na stadionie była raczej skupiona na gwiazdach ekipy mistrza Niemiec.

Przypomnijmy skład Borussii z tego spotkania:

1. Roman Weidenfeller - 26. Łukasz Piszczek (46, 21. Oliver Kirch), 27. Felipe Santana (46, 4. Neven Subotić), 15. Mats Hummels (46, 30. Koray Günter), 24. Chris Löwe (46, 29. Marcel Schmelzer) - 16. Jakub Błaszczykowski (46, 32. Leonardo Bittencourt), 8. İlkay Gündoğan (46, 6. Sven Bender), 5. Sebastian Kehl (46, 28. Mustafa Amini), 11. Marco Reus (46, 7. Moritz Leitner), 19. Kevin Großkreutz (46, 14. Ivan Perišić) - 9. Robert Lewandowski (46, 23. Julian Schieber).

Mecz z Legią rozpoczął praktycznie wyjściowy skład zdobywcy dubletu w Niemczech. Co prawda w drugiej połowie trener Jurgen Klopp wymienił całą jedenastkę, ale kibice zgromadzeni przy Łazienkowskiej i tak nie mogli narzekać. Na murawie można było zobaczyć między innymi słynne polskie trio, czyli Łukasza Piszczka, Jakuba Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego. Mecz z Legią był jednym z pierwszych po powrocie do Borussii dla Marco Reusa, który pokazał się z dobrej strony. Dziwił jedynie brak Mario Gotze, który przyjechał z drużyną do Warszawy, ale nie wystąpił w starciu z Wojskowymi.

Spójrzmy także na skład Legii:

12. Dušan Kuciak (61, 84. Wojciech Skaba) - 25. Jakub Rzeźniczak, 6. Michał Żewłakow (46, 2. Artur Jędrzejczyk), 8. Marko Šuler (46, 15. Iñaki Astiz), 14. Jakub Wawrzyniak - 20. Jakub Kosecki (46, 18. Michał Kucharczyk), 37. Dominik Furman (66, 22. Michał Kopczyński), 35. Daniel Łukasik (46, 21. Ivica Vrdoljak), 5. Janusz Gol (46, 32. Miroslav Radović), 33. Michał Żyro (78, 38. Bartosz Żurek) - 9. Marek Saganowski (46, 28. Danijel Ljuboja).

Z tamtego składu w drużynie pozostali tylko Jakub Rzeźniczak, Michał Kucharczyk, Michał Kopczyński i Miroslav Radović, to dobry przykład, jak zmieniła się kadra Legii przez cztery lata. Na środku obrony zagrał dzisiejszy dyrektor sportowy klubu Michał Żewłakow, tworząc parę stoperów z Marko Sulerem, o którym przy okazji tego występu z pewnością wspomnimy. Mistrza Niemiec miał straszyć Marek Saganowski, który był wtedy w świetnej formie.

Wychodzące na murawę drużyny przywitały oklaski. Mecz ledwo się rozpoczął, nie minęło nawet pięć minut, a Legia już straciła pierwszą i jak się okazało jedyną tego dnia bramkę. Jej strzelcem był Robert Lewandowski, który w dziecinny sposób ograł Marko Sulera i wpakował piłkę do siatki. W pierwszej chwili przez trybuny przeszła fala pomruku spowodowana błędem obrońcy Legii, po chwili pojawiły się jednak oklaski dla napastnika reprezentacji Polski.

Borussia zdawała się w pełni kontrolować to spotkanie, pierwsze szanse dla drużyny z Warszawy przyszły tak naprawdę dopiero w drugiej połowie, kiedy Jurgen Klopp wymienił cały swój skład. Najlepsza z nich należała do Janusza Gola, który z ostrego kąta nie zdołał jednak trafić do siatki. Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, co można było usprawiedliwić wysoką temperaturą i wciąż trwającym etapie przygotowań obu zespołów do gry w lidze. Borussia na spokojnie i bez większych problemów zdołała wygrać w Warszawie, dostarczając kibicom sporo radości.

Jak będzie w środę? W ekipie z Dortmundu pozostało niewiele zawodników z tamtego meczu, zagrać powinien Mario Gotze, na murawie zobaczymy również Łukasza Piszczka, reszta zawodników pozostałych w Borussii ma niewielkie szanse na występ przeciwko Legii w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Mimo wszystko liczymy na pokaz dobrej gry z obu stron, a także na wynik lepszy dla polskiego zespołu!

Legia - Borussia: mecze towarzyskie

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Legia - Borussia. Jak było cztery lata temu? - Gol24

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna