Conrad Murray wcześniej nie przyznał się do zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci. Prokuratura oskarża go o błędy w sztuce lekarskiej i ryzykowne decyzje, które przyczyniły się do śmierci gwiazdora. Miał nawet próbować zatrzeć dowody wskazujące na to, iż podał piosenkarzowi silne leki uspokajające i znieczulające. A to wszystko zanim wezwał pomoc.
Świadkowie zdarzenia zeznali, że zwlekał co najmniej 10, a zdaniem prokuratury nawet 20 minut, z wezwaniem pogotowia. Zajęty był usuwaniem dowodów swoich medycznych zaniedbań. Jackson zmarł po zastrzyku dużej dawki silnego środka znieczulającego stosowanego zazwyczaj jedynie w klinikach w przypadku operacji chirurgicznych. W połączeniu z podanymi wcześniej lekami piosenkarz nie miał szans.
Wygląda na to, że lekarz nie znał tez podstaw pierwszej pomocy. Faheem Muhamed, były szef ochrony piosenkarza, zeznał, że gdy wszedł do pokoju, lekarz w panice szukał kogoś, kto umiałby udzielać pierwszej pomocy. W konsekwencji wykonywał masaż serca jedną ręką, a nie dwoma i nie ułozył nieprzytomnego na twardej powierzchni, co jest podstawowa zasadą pierwszej pomocy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?