Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz zostawił chorą na chodniku. Nie chciał zabrać jej do szpitala

(hel)
Ciąg dalszy kontrowersyjnej sprawy.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Organy ścigania sprawdzają, czy lekarz odmawiając zawiezienia chorej do szpitala postąpił słusznie. - Moim zdaniem, tak - tłumaczył Wojciech Teodorowski, zastępca dyrektora ds. medycznych Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Suwałkach. - Ta sytuacja nie wymagała angażowania "erki". Gdyby tak było, to lekarz rodzinny wezwałby karetkę.

I dodaje, że pracownicy pogotowia nie mogą przewozić "erką" na diagnostykę, ponieważ zabraniają im tego procedury.

- Musielibyśmy zapłacić karę - mówi dyrektor.

Do zdarzenia doszło w ostatnich dniach lipca. Jak informowaliśmy, na ulicy Wojska Polskiego audi potrąciło przechodzącą przez jezdnię kobietę. Samochodem podróżowało małżeństwo z kilkunastoletnią dziewczyną, która skarżyła się na ból brzucha. Nastolatka miała skierowanie od lekarza rodzinnego do szpitala. Na miejsce kolizji przyjechała policja oraz karetka pogotowia.

- Zauważyłem leżącą na trawniku dziewczynę - opowiada lekarz z karetki. - Sądziłem, że została poszkodowana w wypadku. Podszedłem do niej, zacząłem rozmawiać. Wówczas matka nastolatki wyjaśniła, że nic się nie stało. Wskazała, że potrącona była inna osoba, która znajdowała się kilkadziesiąt metrów dalej i rozmawiała przez telefon. Chcieliśmy zabrać ją do szpitala, odmówiła. Zbadaliśmy więc tę kobietę w karetę.

Gdy ekipa zbierała się z miejsca zdarzenia matka nastolatki zaczęła niepokoić się, w jaki sposób dostanie się do szpitala. Wówczas jeden ze świadków zajścia zaproponował, aby pojechała karetką. - Nie mogłem jej zabrać, ponieważ mieliśmy kolejne wezwanie, a w augustowskiej placówce jest tylko jedna "erka", która obsługuje cały powiat - dodaje lekarz.

"Erka" pojechała do kolejnego zdarzenia, a dziewczynkę zawieźli do szpitala policjanci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna