Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarzy od zaraz zatrudnię...

Katarzyna Patalan [email protected]
Wczoraj na ponaddwugodzinnym spotkaniu strajkujący lekarze zdecydowali, że nie przerwą trwającego ponad miesiąc protestu
Wczoraj na ponaddwugodzinnym spotkaniu strajkujący lekarze zdecydowali, że nie przerwą trwającego ponad miesiąc protestu Fot. K. Patalan
Łomża Medycy nie przyjęli propozycji dyrektora i nie przerwali strajku

- Jeszcze w tym tygodniu ogłoszę konkurs otwarty na stanowiska lekarzy w poszczególnych pionach - zapowiada Marian Jaszewski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. - Myślę, że znajdą się chętni do pracy z innych szpitali i skompletujemy nową kadrę.
To reakcja dyrektora na wczorajszą decyzję komitetu strajkowego, który nie zgodził się na jego propozycje i nie przerwał strajku.

Nie wrócą bez gwarancji
- Dyrektor nie chce zagwarantować nam, że każdy ze strajkujących lekarzy znajdzie tu pracę po zakończeniu protestu - mówi Leszek Kołakowski przewodniczący komitetu strajkowego i OZZL w łomżyńskim szpitalu. - Nie mamy zaufania do dyrektora. Jego działanie budzi niepewność. Może podpisać kontrakt z każdym z nas, a po miesiącu go rozwiązać.
Lekarze przyznają, że nie są przeciwnikami umów kontraktowych, ale jednocześnie podkreślają, że nie chcą być ofiarami zmian przeprowadzanych w szpitalu.
- Propozycja, która wyszła z mojej strony, w 80 proc. spełniała postulaty lekarzy - podkreśla dyrektor. - Nie mogę dać gwarancji, że od 1 października każdy będzie zatrudniony. Takiej gwarancji nie mogę dać nawet niestrajkującym lekarzom kontraktowym.
Decyzja o dalszym prowadzeniu strajku wyklucza jednocześnie uczestniczenie strajkujących lekarzy w tworzeniu umów kontraktowych.
- Sami sobie odebrali prawo do przygotowania nowych form zatrudnienia - podkreśla Jaszewski. - Na razie nie mam zamiaru wznawiać rozmów z lekarzami, bo te mediacje są bezprzedmiotowe. Powrót do negocjacji będzie możliwy, gdy lekarze wrócą do pracy.

Może marszałek pomoże
Protestujący lekarze chcą mediatora, który ułatwi im porozumienie się z dyrekcją.
- Zwrócimy się o pomoc w rozmowach do marszałka - zapowiada Leszek Kołakowski. - Zastanawiamy się nad zmianą formy protestu, ale do końca tygodnia na pewno nic się nie zmieni.
Łomżyńscy medycy uczestniczą w strajku już ponad pięć tygodni. Pracują w trybie ostrego dyżuru. Nie działają żadne przychodnie i nie są wykonywane zabiegi planowe. Jako jedyni do pracy wrócili lekarze z laryngologii. Na oddziale leży kilkanaście osób, a kilka z nich już było operowanych. Nadal zawieszone na czas protestu jest działanie oddziału okulistycznego.
Szpital przez strajk lekarzy stracił już ponad 3,5 mln zł. Dyrektor zawiesił wszystkie płatności, aby nie zabrakło na wypłaty dla pracowników. Choć lekarze wypełniają dokumentację wymaganą przez NFZ do zapłacenia za wykonane usługi, to jej nie składają.
- Nie mogę pozwolić na jeszcze większe zadłużenie - mówi Marian Jaszewski. - Lekarze muszą jak najszybciej wrócić do pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna