Zapisywanie numeru PESEL na receptach obowiązuje od dwóch tygodni, a już wielu bielskich pacjentów odczuło jego skutki.
Aptekarze nie narzekają
- Właśnie wracam z domu z dowodem, którego zażądał ode mnie aptekarz - mówi mieszkanka podbielskiego Augustowa. - Dobrze, że mam samochód i te kilka kilometrów pokonałam bez problemu. Gdybym przyjechała autobusem, to musiałabym wykupić torbę drogich leków bez należnej mi zniżki.
- I takich pacjentów mamy coraz więcej - przyznaje kierowniczka jednej z bielskich aptek.
Aptekarze nie narzekają. Bielsk jest "zagłębiem" aptek, więc walczą o klienta i bez oporów pomagają pacjentom. Zwłaszcza w czasie strajku lekarzy, gdy liczba recept zmalała.
- Zgodnie z komunikatem Narodowego Funduszu Zdrowia możemy dopisać PESEL na odwrocie recepty. Ale tylko na podstawie dowodu osobistego - wyjaśnia Marcin Żychoń, kierownik bielskiej apteki. - Zawsze z chęcią pomożemy naszym klientom. W innym przypadku musieliby oni zapłacić pełną cenę także za leki, na które mają zniżki.
Przymykają oko
Sami klienci przyznają, że aptekarzom zdarza się przymknąć oko na przepisy i pomóc w potrzebie.
- Mam znajomą aptekarkę, którą - w razie potrzeby - proszę o leki. A receptę przynoszę parę dni później, gdy już uda mi się ją uzupełnić - mówi Walery, mieszkaniec Bielska.
Lekarze z niepublicznych przychodni mówią, że PESEL-e wypisują.
- Strajk jest słuszny, ale pomysł z PESEL-ami uderza w pacjenta, nie w rząd - mówi Irena Tokarewska, kierowniczka przychodni "Leko".
Aptekarze mówią, że większy problem, niż z PESEL-ami, mają z niestarannością lekarzy, rozmazanymi pieczątkami, a przede wszystkim z wypisywaniem przez nich innych dawek leków, niż te zawarte w opakowaniach, których zgodnie z przepisami nie można dzielić.
- Przepisując lek, kierujemy się diagnozą, a nie wielkością opakowania - wyjaśnia doktor Tokarewska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?