Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekkoatletyka. Lekkoatleci wracają do normalnych treningów

ma
Kamila Lićwinko
Kamila Lićwinko Andrzej Szkocki Polska Press
Najlepsi lekkoatleci Podlasia Białystok Kamila Lićwinko i Wojciech Nowicki wrócili do trenowania na stadionie. Na zgrupowanie w Centralnym Ośrodku Sportu na razie nie wybierają się.

Od poniedziałku sportowcy mogą trenować na obiektach sportowych. Oczywiście są jeszcze pewne ograniczenia. Między innymi na obiekcie nie może ćwiczyć więcej niż sześć osób.

- Na stadionie w białostockim Zwierzyńcu nigdy nie było tłoku, także te ograniczenia nie będą problemem - mówi Michał Lićwinko, mąż i trener najlepszej polskiej skoczkini wzwyż Kamili. - Można tak ułożyć grafik, że wszystkie zainteresowane grupy spokojnie zrealizują swój trening.

W jeszcze lepszej sytuacji jest młociarz Podlasia Wojciech Nowicki. Rzutnia z której korzysta jest położona za halą Uniwersytetu Medycznego i od właściwego stadionu jest oddzielony budynkiem lodowiska.

- My praktycznie trenujemy tu sami, nikt nam nie przeszkadza - przyznaje Malwina Sobierajska-Wojtulewicz, trenerka zawodnika.

Tak więc po ponad miesiącu izolacji lekkoatleci wrócili do właściwej pracy. Koniec z siłowniami w piwnicach, ćwiczeniami w ogródku, czy w lesie.

- Przede wszystkim będzie można w końcu poćwiczyć technikę, bo tego brakowało najbardziej - twierdzi Lićwinko. - Nawet najlepiej zorganizowany trening w ogródku nie zastąpi stadionu z tartanem.

Zawodnicy trenują, ale wciąż nie wiedzą jak będzie wyglądał sezon. Mistrzostwa Europy w Paryżu, które po odwołaniu Igrzysk Olimpijskich w Tokio miały być imprezą docelową, także nie odbędą się. Motywacją pozostają igrzyska w Tokio, które mają być zorganizowane latem ubiegłego roku.

- Aby być przygotowanym dobrze do igrzysk za rok teraz nie można zejść poniżej pewnego poziomu - twierdzi Lićwinko. - Budowanie formy na igrzyska musimy zacząć z pewnego wysokiego poziomu i tę dyspozycję fizyczną trzeba utrzymać. Przygotowanie do igrzysk to nie jest proces na jeden sezon, ale zajmuje to kilka lat.

Zawodnicy liczą, że mimo wszystko latem jakieś zawody zostaną zorganizowane.

- W środowisku mówi się, że w kraju kilka mityngów odbędzie się. Wszystko oczywiście zależy od rozwoju sytuacji z koronawirusem - zaznacza Sobierajska-Wojtulewicz. - Start nawet w krajowej obsadzie to byłoby dobre rozwiązanie. Po to właśnie trenujemy, aby wystartować.

- Jeżeli będą otwarte granice to nie widzę przeciwwskazań, aby wystartować w innym kraju. Mam nadzieję, że pod koniec lata Kamila będzie mogła zaliczyć kilka startów - twierdzi Lićwinko.

Przeczytaj także: Kamila Lićwinko po odwołaniu Igrzysk Olimpijskich w Tokio: Serce pękło

Zarówno Lićwinko i Nowicki na razie nie wybierają się na zgrupowanie w Centralnym Ośrodku Sportu w Spale, które proponuje Polski Związek Lekkiej Atletyki. Zresztą na takie rozwiązanie zdecydowali się nieliczni, gdyż jest to związane z obostrzeniami: nie będzie można kontaktować się z innymi grupami treningowymi, czy z osobami spoza ośrodka, a także nie będzie można go opuścić.

- W naszym przypadku, z małym dzieckiem byłoby to niemożliwe i na razie rezygnujemy z takiej formy przygotowań - mówi Lićwinko.

- My poczekamy na opinie lekkoatletów, którzy zdecydowali się na taką izolację. Jeżeli ten pomysł okaże się dobry to być może w czerwcu także zdecydujemy się na taki obóz - twierdzi Sobierajska-Wojtulewicz.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna