Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leśna Dolina. Wbiła nóż w brzuch 25-latki. 23-latka skazana za usiłowanie zabójstwa

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Młoda białostoczanka, która zadała innej kobiecie kilka ciosów nożem, ma trafić do więzienia na 5,5 roku. Ranna w brzuch 25-latka przeżyła, ale operacyjnie usunięto jej uszkodzoną śledzionę. Dzisiejszą decyzją Sądu Okręgowego w Białymstoku oskarżona ma zapłacić na jej rzecz 20 tys. zł zadośćuczynienia.

- Każdy przeciętnie doświadczony człowiek wie, że uderzenie nożem w brzuch może powodować nie tylko ciężkie uszkodzenie ciała, ale również skutek śmiertelny - mówił uzasadniając wyrok sędzia Wiesław Żywolewski. - Charakter i rodzaj użytego narzędzia, liczba i siła zadanych ciosów, umiejscowienie ich w rejon newralgiczny dla człowieka, gdzie są są tak istotne dla życia organy, charakter spowodowanych ostateczne obrażeń, kierunek i głębokość tych ran... To wszystko pozwala ustalić zamiar oskarżonej jako zamiar pozbawienia życia R.R.

W mowie końcowej adwokat D.S. wnosił o uniewinnienie. Przekonywał, że to nie jego klientka dążyła do konfrontacji, nie ona zaatakowała jako pierwsza. Broniła się. Ale sąd uznał, że użycie noża w tym przypadku nie stanowiło obrony koniecznej czy nawet przekroczenia jej granic. Ale jednocześnie zastosował instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary. Minimalna kara za usiłowanie zabójstwa (nawet z zamiarem ewentualnym - jak w tym przypadku) to 8 lat więzienia. Prokurator żądał 9 lat. Sąd uznał, że byłaby to zbyt surowa sankcja i wymierzył oskarżonej 5,5 roku więzienia. Wziął przy tym pod uwagę młody wiek D.S., fakt posiadania małego dziecka oraz to, że pokrzywdzona R.R. też nie jest całkowicie bez winy, gdyż to ona zadała pierwszy cios.

Zdarzenie miało miejsce w czerwcu 2016 roku na os. Leśna Dolina. Oskarżona D.S. i (pokrzywdzona) R.R. znały się wcześniej i nie pałały do siebie sympatią - delikatnie mówiąc. Konkurowały o serce tego samego mężczyzny i to dwukrotnie. W ciągu kilku lat odbijały sobie wzajemnie partnerów. Tragicznej nocy dzwoniły do siebie i pisały wulgarne SMS-y. Miały się spotkać, żeby wyjaśnić sobie pewne kwestie. Na początku 23-letnia D.S. zwodziła drugą kobietę umawiając się w miejscach, w których ostatecznie się nie pojawiła. 25-letnia R.R. znalazła ją jednak w domu przy ul. Miłosnej, gdzie S. imprezowała u koleżanki z innymi znajomymi. Było około godziny 5 nad ranem.

Zgodnie ustaleniami śledczych i Temidy, R.R. ruszyła na oskarżoną i uderzyła ją ręką w twarz. D.S. stała w drzwiach. Miała ukryty nóż (potężny, ostry, kuchenny o długości ostrza 20 centymetrów). W trakcie szarpaniny mocno dźgnęła R. w brzuch. Po silnym ciosie padły kolejne dwa w tę samą okolicę i jeden w czoło. 25-latka padła na ziemię. Świadkowie udzielili jej pomocy. Szybko przyjechało pogotowie. Ranna doznała silnego krwotoku wewnętrznego, ale uratowano jej życie.

W tym czasie D.S. i gospodyni - K.F. umyły zakrwawiony nóż i ukryły go w łazience. 22-latka została skazana za zacieranie śladów i utrudnianie postępowania. Wyrok to 5 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata i dozór kuratora. Orzeczenie jest nieprawomocne.

D.S. była wcześniej karana za kradzież. Kiedy doszło do zdarzenia na ul. Miłosnej, była w okresie próby. Wciąż przebywa w areszcie.

Sędzia Żywolewski podkreślił, że stan faktyczny ustalono na podstawie zeznań obiektywnych świadków (i tych uczestniczących w zabawie na miejscu przestępstwa, jak i osób towarzyszących pokrzywdzonej), bo wersje przedstawiane przez napastniczkę i ofiarę są skrajne, tendencyjne, niewiarygodne i miały na celu polepszyć ich sytuację procesową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna