Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Libacja w akademiku skończyła się wypadkiem. Mężczyzna wyszedł przez okno i spadł z wysokości

Paweł Tomkiewicz [email protected]
- Mieszkam w tym akademiku i jest tu bardzo spokojnie - przyznaje Mateusz Jaworowski, uczeń jednego z ełckich techników. - Tamten chłopak spadł z drugiego piętra. Całe szczęście, że żyje.
- Mieszkam w tym akademiku i jest tu bardzo spokojnie - przyznaje Mateusz Jaworowski, uczeń jednego z ełckich techników. - Tamten chłopak spadł z drugiego piętra. Całe szczęście, że żyje.
Najpierw razem pili alkohol w akademiku.

Gdy 20-letni Albert został sam w pokoju próbował wyjść przez okno. Myślał, że uda mu się zejść z drugiego piętra chwytając się parapetów. Przeliczył się i spadł. Trafił do szpitala z urazem kręgosłupa.

Zaczęło się niewinnie

We wtorek po południu grupka nastolatków spotkała się w jednym z pokoi w akademiku przy ulicy Sikorskiego. Mieszkają w nim starsi uczniowie szkół średnich, studenci, a także osoby już pracujące.
Podczas spotkania nie zabrakło alkoholu. Mimo że jego spożywanie jest zakazane na terenie budynku.
Kiedy jeden z chłopców, 19-letni Dawid poczuł się "zmęczony", położył się spać w swoim pokoju. Wkrótce dołączył do niego Albert.

- Chciał wracać do domu, ale przekonaliśmy go, żeby się trochę przespał. Położyliśmy go w pokoju Dawida i wyszliśmy - opowiadają świadkowie tamtych wydarzeń.

Kilkanaście minut później pod oknami akademika pojawiła się karetka.
- Zobaczyłyśmy, że Albert leży na trawniku. Byłyśmy przerażone. Myślałyśmy, że nie żyje - opowiadają mieszkanki bursy.

Jak relacjonują świadkowie zdarzenia, 20-latek najpierw ukląkł na parapecie. Potem próbował zejść na parapet piętro niżej. Jednak nie udało mu się. Zabrakło zaledwie kilku centymetrów i spadł na trawnik z wysokości drugiego piętra.

Miał sporo szczęścia

- Gdy policjanci przyjechali na miejsce zespół pogotowia udzielał pomocy medycznej leżącemu na trawie 20-latkowi. Następnie mężczyznę z ogólnymi potłuczeniami ciała i urazem kręgosłupa przewieziono karetką do szpitala. Badanie trzeźwości wykazało dwa promile alkoholu w jego organizmie - informuje sierż. Monika Bekulard, rzeczniczka ełckiej policji.

- Na szczęście nic groźnego mu nie jest. Rusza nogami i rękoma. Mają mu jeszcze zrobić jakieś badania - mówią koleżanki 20-latka.

Gdy policjanci weszli do pokoju, w którym przed upadkiem znajdował się Albert, znaleźli w nim leżącego na ziemi Dawida. Okazało się że jest kompletnie pijany. On również został również przewieziony karetką do szpitala.

- Chłopak, który spadł nie był mieszkańcem akademika - wyjaśnia Witold Kłubowicz, dyrektor bursy szkolnej, do której należy akademik. - Wchodząc do budynku nie zameldował się także na portierni, choć taki jest wymóg.

Jak mówią pracownicy bursy nigdy nie mieli żadnych problemów z mieszkańcami akademika. Aż do wtorkowego incydentu.

Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku. Sprawdzają czy nikt nie wypchnął 20-latka z okna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna