- Co roku liczymy, ile zwierząt przebywa na tym terenie zimą - mówi Marian Podlecki, nadleśniczy Nadleśnictwa Rajgród. - Zwierzęta spokojnie wychodzą na linię, gdzie stoją obserwatorzy i oni je liczą, rozpoznają gatunki. W ten sposób ustalamy, czy łosi przybywa statystycznie czy ubywa - tłumaczy.
Według nadleśniczego, po II wojnie światowej nad Biebrzą przetrwała niewielka liczba łosi - tylko 8 sztuk. W tej chwili jest ich kilkaset tylko w tym miejscu.
W liczeniu zwierzyny weźmie udział około 100 wolontariuszy. Będą to leśnicy, myśliwi, studenci, uczniowie szkół ponadpodstawowych oraz funkcjonariusze służb mundurowych.
Akcja związana z inwentaryzacją zwierząt łownych w Nadleśnictwie Rajgród jest organizowana przez leśników już od kilku lat. Od 2001 roku do polskich łosi nie można strzelać. Od 15 lat liczba tych zwierząt w Polsce systematycznie rośnie. Szacuje się, że ponad 70 proc. krajowej populacji występuje właśnie na Podlasiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?