Liga Mistrzów. Manchester City rozniósł Bayern Monachium. Autostrada do półfinału! Erling Haaland najpierw asystował, potem strzelił gola

Bayern popełnił niewyobrażalną, wręcz dyskwalifikującą na tym poziomie liczbę niewymuszonych błędów. Bardzo źle rozpoczynał akcje. Nierozważne zagrania pod własną bramką miały brzemienny wpływ na końcowy wynik.

Stojący między słupkami Yann Sommer często niepotrzebnie próbował krótkiego rozegrania, co już na początku gry mogło skończyć się fatalnie. Dopiero wślizg w ostatniej chwili sprawił, że nabiegający Erling Haaland nie wpakował piłki do siatki.

Mimo tego ostrzeżenia Bayern dalej zawodził w obronie. I się doigrał. City objęło prowadzenie w 27 minucie po przepięknym uderzeniu Rodriego. Hiszpan trafił z lewej nogi w okienko.

Po przerwie Bayern zamiast gonić wynik to tylko pogrążył się w beznadziei. W 70 minucie po zgraniu Erlinga Haalanda... głową dla Manchesteru City podwyższył Bernardo Silva. Akcja, co istotne, zaczęła się od juniorskiej straty Dayota Upamecano pod szesnastką monachijczyków.

Stempel na okazałym zwycięstwie postawił niezawodny Haaland, wieńczący akcję w polu karnym. To jego... 45. bramka w sezonie i zarazem 11. w Lidze Mistrzów. Za tydzień (19 kwietnia) rewanż z perspektywy City wydaje się być ledwie formalnością.

Wygrana City byłaby jeszcze wyższa gdyby nie dwie znakomite interwencje Sommera.

W drugim meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów Benfica Lizbona przegrała u siebie z Interem Mediolan 0:2. Obie bramki padły w drugiej połowie. Najpierw trafił Nico Barella, potem z karnego wynik ustalił Romelu Lukaku.

W środę czekają nas kolejne dwa mecze. Na San Siro AC Milan zagra z Napoli Piotra Zielińskiego (transmisja w TVP Sport). Z kolei Real Madryt podejmie Chelsea.

Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele