Paweł Deresz otrzymał od przedstawicielstwa linii lotniczych KLM zaproszenie na podróż samolotem po świecie. Wszystko byłoby w porządku, gdyby e-mail nie był zaadresowany do jego żony, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.
- Po 10 miesiącach od katastrofy KLM uważa, że jedna z osób znajdujących się na pokładzie żyje, przesyła jej więc swoją ofertę... - mówi Paweł Deresz dziennikarzom Super Ekspressu. - To wyjątkowo makabryczna wiadomość. Oczekuję przeprosin.
Linie lotnicze nie zwlekają. Oświadczyły, że wysłanie informacji było niefortunne i nastąpiło w wyniku pomyłki. Jak każda firma wysyłająca newsletter, nie mają możliwości prowadzenia rejestru osób zmarłych. Dyrekcja linii przeprosiła wdowca i oświadczyła, że adres jego małżonki zostanie natychmiast usunięty z bazy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?