Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lista wstydu dłużników

(zmo)
- Dla 70 proc. dłużników wystarczy grzeczne upomnienie. Resztę dopada wstydliwa "amnezja” - mówi Wiesława Filipkowska.
- Dla 70 proc. dłużników wystarczy grzeczne upomnienie. Resztę dopada wstydliwa "amnezja” - mówi Wiesława Filipkowska. Kazimierz Radzajewski
Powiat moniecki. Gdyby czytać jedną książkę dziennie, to tych nieoddanych do monieckiej biblioteki publicznej starczyłoby jednemu czytelnikowi na rok. Na regałach nie ma 360 książek. .

Niby niewiele, bo cały księgozbiór liczy 50 tys. pozycji. Brakuje jednak najbardziej wartościowych. Czy dłużników zmusi do oddania książek "lista wstydu"? Taką zawstydzającą akcję zaproponowaliśmy bibliotekom w Mońkach, Knyszynie i Goniądzu.

Moniecka biblioteka publiczna podliczyła swój księgozbiór i okazało się, że brakuje jednego regału książek.

Młodzieńcza amnezja
Z oddaniem wypożyczonych pozycji zwleka 63 czytelników z 2006 r., choć wypożyczyli - wcale nie na "wieczne oddanie" - 140 książek. Dwuletnie długi ma 18 osób. Z minionego 10-lecia zebrało się już 360 nieoddanych pozycji.

- Większość to podręczniki akademickie, kodeksy, książki z dziedziny finansów i zarządzania. O swojej powinność zapominają z reguły studenci i uczniowie. Starsi czytelnicy nie mają takiej krótkiej pamięci - mówiła Wiesława Filipkowska, dyrektor książnicy.

Tymczasem utracone pozycje trzeba spisywać na straty, choć bibliotekarze informują dłużników telefonicznie, żądają zwrotu książek na piśmie.

- To za małe środowisko, by podać nazwiska do Krajowego Rejestru Dłużników. Koszty ewentualnej windykacji byłyby zaś niewspółmierne do wartości utraconych książek - rozkłada bezradnie ręce Filipkowska.

Ale będzie wstyd!
W znacznie mniejszej skali wypożyczanie książek "na wieczność" występuje w Knyszynie i Goniądzu.

- Tu wszyscy się znamy, łatwiej zawstydzić dłużnika spotkanego na ulicy - zauważyła Krystyna Piszczatowska z biblioteki w Knyszynie.

- Mamy rekordzistę sprzed 15 lat. Niektórzy dłużnicy wyjechali, inni zgubili książki - dodała Edyta Wejs, bibliotekarka z Goniądza.

Zaproponowaliśmy zatem publikację "list wstydu" - spisu dłużników - na tablicach w bibliotekach, a także na stronach internetowych książnic.

- To dobry pomysł. Zapytamy o to stałych czytelników w ankiecie - zareagowała Filipkowska.

Biblioteki w Knyszynie i Goniądzu też podchwyciły nasz pomysł. My zaś sprawdzimy skuteczność "list wstydu" - na wiosnę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna