Łomżanie, którzy już od dłuższego czasu pogodzili się ze spadkiem, od czasu do czasu są zdolni do sporych niespodzianek. W połowie maja drużyna Roberta Speichlera zremisowała bezbramkowo z wiceliderem tabeli Sokołem Aleksandrów Łódzki. Natomiast w ostatniej kolejce podzieliła się punktami w meczu u siebie z szóstą Polonią Warszawa. Mało tego to gospodarze byli bliżej zdobycia kompletu punktów, a ta sztuka na wiosnę jeszcze im się nie udała.
Przeczytaj także o wyjazdowej wygranej Olimpii Zambrów
– Oczywiście Polonia miała przewagę, ale niewiele z niej wynikało – opowiada Robert Speichler, trener ŁKS. – W końcówce pierwszej połowy udało nam się strzelić gola po zasłużonym rzucie karnym. Oczywiście po przerwie chcieliśmy utrzymać korzystny wynik, ale za szybko pozbywaliśmy się piłki. Wreszcie w 86 minucie po stracie piłki pod polem karnym Polonii rywale przeprowadzili kontrę i wyrównali. Czujemy niedosyt, bo mogliśmy zdobyć trzy punkty.
W następnej kolejce łomżanie zagrają na wyjeździe z Pelikanem Łowicz.
Wyjazdowa porażka MKS Ruch Wysokie Mazowieckie
ŁKS 1926 Łomża – Polonia Warszawa 1:1
Bramki: 1:0 – Marcin Świderski (44–karny), 1:1 – Krystian Pieczara (86).
ŁKS: Lipiec – Cendrowski (65. Cychol), Melao, Sadowski, Tarnowski (87. Łazarczyk), Świderski (85. Walczak), Jakimiuk (77. Kacprzyk), Ziemak, Mocarski, Wasiulewski, Zalewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?