Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lochy pod ulicą Rządową

Hubert Bar
Dziura pod blokiem budzi duże emocje. - Wiem już nareszcie skąd mi cieknie woda do piwnicy - mówi Małgorzata Zielińska.
Dziura pod blokiem budzi duże emocje. - Wiem już nareszcie skąd mi cieknie woda do piwnicy - mówi Małgorzata Zielińska. H. Bar
Łomża. Koparka pracująca przy remoncie dojazdowej uliczki przy Rządowej 10 odkryła zejście do podziemnych pomieszczeń. Najstarsi mieszkańcy bloków podejrzewają, że mogą to być wykopane "na dziko" w czasie wojny schrony lub nawet część jeszcze dawniejszych fortyfikacji.

Wszystko możliwe

Wszystko możliwe

Tuż obok, zaledwie kilkanaście metrów od powstałej podczas robót dziury, odkryto już kilka lat temu lochy, które są obecnie ewidencjonowane jako zabytek. Pod sąsiednią kamienicą, przy Rządowej 8, w trakcie remontu budynku, również natknięto się na podziemne pomieszczenia. Tamte okazały się być zabytkowymi piwnicami, których powstanie datowane jest na ostatnią ćwiartkę dziewiętnastego wieku.

- Ciężkie drzwi w piwnicy są zamknięte odkąd się tu wprowadziłem w 1957 roku - mówi Romuald Swięciński. - Ludzie opowiadli wtedy, że są gdzieś tu jakieś pomieszczenia starsze niż ten blok.

Jedna z najstarszych mieszkanek opowiada nawet o zamaskowanych przejściach prowadzących do tajnych pomieszczeń. Miałyby one być wydrążone przez Żydów, którzy ukrywali się tam przed Niemcami.

Tajemnicze piwnice, do których zejście zostało odkryte nie zostaną zasypane. Być może mają one jakąś wartość historyczną.

- To zejście do schronu nie jest jeszcze ewidencjonowane jako zabytek - mówi Arkadiusz Kułaga nadzorujący remont osiedla. - MPGKiM nie zamierza jednak tego miejsca zasypywać - zapewnia.

Niektórzy mieszkańcy osiedla sugerują, że lochy mogą mieć więcej niż jedną kondygnację. Ich zdaniem głębsze piętra mogą być zalane. Bardzo sceptycznie jednak odnosi się do tego Bolesław Gadawski z łomżyńskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

- To raczej bardzo mało prawdopodobne - mówi. - Ten teren jest przecież na wzniesieniu. Trudno więc sobie wyobrazić, by tak wysoko mogła gromadzić się woda - uzasadnia.

Jeśli podziemne pomieszczenia były wykopane w tajemnicy, jako przedłużenie istniejących w czasie wojny piwnic, to oczywiste jest, że nie ma ich w żadnych planach.

- Nikt takich prac nie kontrolował. Nie wiadomo więc czy i gdzie mogą się tego typu schrony znajdować - mówi Gadawski. - Są w Łomży historycy, których pasją jest poszukiwanie takich właśnie ukrytych i zapomnianych miejsc - dodaje.

Jego zdaniem, jeśli tylko piwnice okażą się być starsze niż powojenne, to z pewnością archeolodzy mogą tam mieć pole do popisu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna