Lockdown a piłka nożna. Prezesa Podlaskiego ZPN: Robimy wszystko, żeby grać

Wśród miejsc, które będą od soboty zamknięte, są wymienione obiekty sportowe. Prawdopodobnie będzie to oznacza możliwość kontynuowania jedynie rozgrywek zawodowych, czyli w piłce nożnej od ekstraklasy do III ligi. A co z niższymi klasami rozgrywkowymi?

- Dysponujemy opinią prawną, która pozwala na kontynuację rozgrywek, przy spełnieniu określonych warunków. W każdym razie zrobiliśmy wszystko, by grać - mówi prezes Podlaskiego ZPN-u Sławomir Kopczewski.

Kluby czwartoligowe i okręgówki muszą do piątku, do godz. 10, przesłać do podlaskiej centrali futbolowej dokumenty, które potwierdzają spełnianie warunków, wymienionych w rządowym rozporządzeniu, a także uchwały o przyznaniu i finansowaniu stypendiów dla zawodników oraz zgodę administratora obiektów, na których grają, na ich użytkowanie.

- Nie jest to dla jakaś wielka uciążliwość, prześlemy stosowne dokumenty i będziemy chcieli zagrać u siebie w niedzielę z rezerwami Wigier Suwałki - mówi trener czwartoligowego Tura Bielsk Podlaski Paweł Bierżyn. - Ale trudno powiedzieć, ile klubów zdoła przesłać dokumenty i ile spotkań się odbędzie. W każdym razie my spełnimy wymagania - dodaje.

- W naszym klubie też nie będzie z tym problemów, ale już wiemy, że nasze spotkanie w Mońkach z Promieniem zostało przełożone ze względu na stan murawy. Złożymy w terminie wymagane dokumenty i będziemy się przygotowywać do kolejnego meczu z Orłem Kolno - informuje działacz Warmii Grajewo Janusz Szumowski.

Możliwie jest też przełożenie zaplanowanych na sobotę i niedzielę spotkań na piątek, kiedy lockdown nie będzie jeszcze obowiązywał. Zainteresowane kluby muszą porozumieć się w tej kwestii i powiadomić o tym Podlaski ZPN, by ten wydelegował sędziów.

Kluby podlaskiej klasa A, której start zaplanowany jest na 27 marca, wymagane dokumenty muszą przesłać do regionalnej centrali futbolowej do 23 marca.